skłonność, a zatem i sposobność. Ta z dzieciństwa wydała się w nim : składał z wielką łatwością rytmy, i zadziawiały wszystkich, zwłaszcza złożone w młodym wieku autora, wydatnością i wdziękiem swoim. Były wówczas w wielkiem używaniu igrzyska szermierskie, i najzacniejsza młodzież w nich się ćwicząc, w wielkie uroczystości, lub na oznaczenie radości publicznej, zwykła je była odprawiać. Nie dali się w nich przewyższać Medyceuszowie innej młodzieży, i nieraz otrzymawszy zwycięztwo, byli celem pochwał rymotworskich. Wiele się znajduje w tej mierze ułożonych rytmów w dziełach Ludwika Pulci i młodego Policyana, i sam Wawrzyniec niekiedy igrzyska owe opisywał. Umysł jego dobroczynny zyskał mu wówczas przydomek wspaniałego Magnificus, i odtąd pospolicie tak jest mianowanym.
Nie posiadali władzy najwyższej we Florencyi Medyceuszowie, jednakże zbiory i wziętość wzniosły ich nad innych; ztąd zazdrość znamienitszych obywatelów, a między nimi Pazyuszów, albo Pazzów, którzy dawniejsi w zaszczycie, znieść nie mogli, iż się nowo wszczęta wziętość z ich krzywdą rozpościerała, i coraz większej nabierała przewagi. Liczni byli nie tylko sami, ale i w pokrewieństwie; a zatem mieli po sobie wielu obywatelów. Gdy się zaś udali do sąsiedzkich jedynowładców, na których czele był Papież Syxtus czwarty, niesprzyjający Medyceuszom, zmówili się na śmierć obudwu braci : i ażeby ich tym niespodziewaniej podejść, obrali czas uroczystości, która się w kościele jednym Florentskim w przytomności najcelniejszych obywatelów odprawiać miała. Za danem hasłem wśród mszy Julian zabitym został. Wawrzyniec ranny schronił się do zakrystyi, gdzie za przybyciem swoich był obroniony.
Lud szkaradnością zabójstwa obruszony, zwłaszcza, iż w miejscu chwale Bożej poświęconem stało się, powstał przeciw zbójcom : arcy-biskupa, jak był ubranym, przy mszy zamordował : wywarł potem zemstę na innych, a Pazzowie z niektóremi stronnikami swojemi, ledwo życie unieśli. Sprzyjał podejściu owemu Ferdynand król Neapolitański; widząc więc bezskuteczność zamiarów swoich, zebrał znaczne wojsko, i zbliżał się ku granicom Florenczyków. Gotowali się ci na odpór; chcąc jednakże oszczędzić wylania krwi pozostały Wawrzyniec, wykradł się skrycie, i nie zwierzywszy się nikomu zamysłu swojego, przebrał się sam prawie do Neapolu, oddając się w moc Ferdynanda, byleby go od zemsty nad ludem Florencyi odwiodł. Zdziwił krok heroiczny czułego monarchę, przyjął go z największem uczczeniem, podejmował przez czas bytności wspaniale, i nie tylko odstąpił przedsięwzięcia, ale nawet zawarł ścisłe z Florenczykami przymierze.
Za powrotem do ojczyzny przyjęty był od ziomków, których własnego życia ofiarą stał się wybawicielem, z niewymowną radością, i odtąd wziętość jego nie tylko żadnego nie odebrała uszczerbku, ale powiększała się ustawicznie. Sława dzieł jego, nauki, i przymiotów stała się zczasem powszechną. Dawali mu dowody nieustanne szacunku swojego cesarz Fryderyk trzeci, Jan drugi król Portugalji; sławny król Węgierski Matyasz Korwin, nawet ów zasklepiony w sobie tyran Ludwik jedenasty król Francuzki; najpochlebniejsze zaś, ile mniej spodziewane, odebrał poselstwo od cesarza Tureckiego, który go wielkiemi dary obesłał.
Sprawy publiczne nie przeszkadzały mu do utrzymania zadziedziczałego w rodzie handlu. Jemu był winien dóm Medyceuszów początki wielkości swojej, i przezeń starowne potomki utrzymywały powagę swoję, kraju zaszczyt, wzrost nauk i sposobność dobrze czynienia. Nie dość mając na kupiectwie, część znaczną zbiorów swoich rolnictwu poświęcił, wiele dóbr i gruntów zakupując : a zaś wydatkiem należytym przyprowadzając je do najlepszego stanu, tym sposobem więcej zyskał jeszcze, niż na handlownym przemyśle, nabywając dóbr stałych, niepodpadających takowym przypadkom, jakie są w żegludze, lub zmianie szacunku towarów. Kopalnie, mianowicie hałunu, nie tylko po kraju Florencyi, ale i w innych włoskich ponabywał : w wielu zaś miejscach, gdzie jeszcze nie były, otworzył, przez co prawie tylko w ręku jego był ten ziemny produkt, wielce potrzebny. Największą jednak miał korzyść z otwartych banków, w każdym prawie Europy handlownem mieście. Zbiory z których się składały, były, za słusznym procentem, nie tylko szczególnym obywatelom, ale i monarchom ku wygodzie : nie używano zaś ich bez należytej rękojmi, któraby je zabezpieczała.
Dziedziczne w domu Medyceuszów do nauk przywiązanie, w nim się najbardziej wydało. Mimo wielość spraw krajowych, gospodarstwo ziemne, rolnictwo, kruszców kopalnie i handel, na wszystkie prawie części świata rozpostarty; znajdował czasu dość wiele, który najulubieńszej zabawie, czytaniu xiążek, pisaniu i rozmowie uczonych poświęcał. Rymotworstwo od niewowlęctwa bawiło go; w dalszej wieku porze z głębszemi je naukami dzielił. Krasomowstwo istotne w wolnem rządzie, wielokrotnie było mu użyteczne, w przekładaniu i wyłuszczaniu ludowi i rządowniczej władzy ichże własnych korzyści. Filozofia zaś wzmacniała jego, i wznosiła myśl ku dokładniejszemu rzeczy pojęciu i przeniknieniu. Między wielorakiemi rodzajami jej, najbardziej się przywiązał do szkoły Platona, i ażeby pamięć tego wielkiego mędrca i chwałę uwieńczył, zebrał z najuczeńszych mężów wspólnictwo, jego się zdań trzymające, ułatwiające coby w pismach trudnego znaleźli do zrozumienia, udzielające innym światła, według zdań nauczyciela, pod którego hasłem pewnemi czasy miewali schadzki. Na cześć tego naczelnika Filozofów greckich, wznowił obchód uroczysty w domu swoim Careggium, nie daleko Florencyi. Te były początki dotąd kwitnącej Akademji Florenckiej, która ustanowicielem swoim Wawrzyńca Medyceusza uznaje, a zgromadzenia członkami Marsylia, Ficyna i innych wówczas u niego zgromadzających się uczonych ludzi.
Wiek Medyceuszów stał się epoką odnowienia nauk.
Dziad Wawrzyńca Kosmus wszczął chwalebne dzieło, najwięcej się zaś Wawrzyniec do wykonania jego przyczynił. Z młodu, jak się wyraziło, wrodzoną miał sposobność do rymotworstwa, i wówczas wiersze, które pisał, już były tak dowcipne, i składne, iż zadziwiały czytających tym badziej, iż wiek pisarza prawie niemowlęcy, nadzwyczajność osobliwą zdawał się oznaczać. Przeszedł był ów sławny wiek zawołanych rymotworców włoskich, których siedliskiem była Florencya : Dantes Aligiery, Petrarcha, i Bokacyusz, godnych siebie nie zostawili naśladowców. W domu dopiero Medyceuszów ożył duch wieszczy, a Wawrzyniec może być położonym, nie tylko jak wskrzesiciel nauk i dobroczyńca uczonych, ale jako sam zostający z osoby swojej
Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/907
Ta strona została przepisana.