uczynićby mogła, i nadając pochlebną miłości własnej każdemu stanowi władzę, zagrodził drogę pospolitemu uciśnieniu i bezprawiom, które się w innych narodach zdarzać dotąd zwykły.
Ażeby ile możność, kraj uwolnić z tułaczów i próżniaków, którzy korzystając z pracy innych, sami się do niczego nie przykładają, i zamiast pomocy, są ciężarem; podzielił królestwo na skiry, albo powiaty; każdy z nich miał swoje części, kilkaset familij zamykające w sobie; sto familij na dziesięć się części dzieliły. Gdy w całem królestwie takowy podział stanął, przykazano każdemu w szczególności obywatelowi, aby urzędownie zeznał, do którego powiatu, jego wydziału i familji w dziesięciokrotnem rozporządzeniu należy. Ci którzy się gdziekolwiek bądź nie wpisali, uznani byli za tułaczów, a zatem z żadnego przywileju prawa korzystać nie mogli. Wszyscy inni obywatele takowy zabierali obowiązek, iż w szczególności ojciec był w odpowiedzi za dzieci : dziesięć pokoleń za ojców, sto pokoleń za dziesięć, a powiat cały za sto pokoleń, które się w jego obrębie znajdowały.
Nie było jeszcze naówczas mocy wojennej stałej, ale jak niósł dawny zwyczaj, na obronę kraju zwoływano obywatelów, a ci z orężem, na który zdobyć się mogli, stawali na rozkaz zwierzchności. Zgromadzenia takowe, lubo liczne, mniej zdolne były do boju, lub odporu, osobliwie przeciw Duńczykom i Normanom, narodom do boju przywykłym, które ustawicznie prawie wojowały z Anglią, osobliwie zaś Duńczykowie wdrożeni w napaść i łotrostwo. Żeby więc i kraj ubezpieczyć przeciw przyszłym najazdom, i mieć gotowego, a zdatnego żołnierza ku obronie, ustanowił w każdym powiecie stałe żołnierstwo z samychże obywatelów złożone; które w naznaczonych czasach zgromadzało się dla czynienia musztry i ćwiczenia się w należytych rzemiosła tego działaniach. Miał mieć broń każdy w domu na pogotowiu, i być w potrzebie posłusznym na zawołanie. Że zaś morzem przybywali nieprzyjaciele, zbudował wiele okrętów : te opatrzone w sprawnych żołnierzy i majtków stały w portach, i niekiedy krążyły koło brzegów, zawsze przygotowane na odpór, gdyby się morzem nieprzyjaciel przybliżał.
Urządziwszy to, co ku wewnętrznemu porządkowi i zewnętrznej obronie należało, do handlu, którym kwitną i wzmagają się państwa, usilność swoję obrócił. Zbudował bardzo wiele okrętów, do przewożenia towarów, i te więcej potrzebującym za mały okup, dostatnim za należyty oddawał. Oszczędzali przeto wydatku na własne, a pewni, iż przewóz towarów znajdą.tym chętniej imali się zarobnych działań, i zbogacali się znacznie, czyli wywożąc własne krajowe towary, czyli cudze w zamian za swoje do kraju wnosząc.
Opatrzne to nadal Alfreda duchem prawie wieszczym przewidzenie, wzmogło handel Anglji, i dotąd w nim kwitnie nad wszystkie inne narody.
Przeświadczony o tem, iż nauki dzielne oświeceniem umysłów ku uszczęśliwieniu ludzkiemu służą, niemi przedsięwziął ułagodzić w wojnie dotąd zanurzoną dzikość nieużytą poddanych swoich. Nie znalazł w kraju wojowniczym takowych mężów, którzy by mu w tej mierze dopomogli, a choć się też niektórzy i znaleźli, zwłaszcza w duchowieństwie, nie mieli takowego oświecenia, któreby mogło dostarczyć zamysłom jego. Wezwał więc z innych krain mężów nauką znamienitych, i sprowadziwszy ich, dostatecznie opatrzył. Ustanowił zatem w Oxfordzie nieznane Anglji publiczne szkoły, nad któremi sprowadzone wprzód mistrze przełożył. Pierwsza z tych szkół była Teologji; druga Grammatyki i Krasomowstwa; trzecia Logiki, Arytmetyki i Muzyki; czwarta Jeometryi i Astronomji. Szczęśliwy był szczep sadzenia jego, i Akademia Oxordzka, która go swoim stanowicielem uznaje, utrzymuje statecznie od tylu wieków sławę swoję.
I o tem przeświadczony, iż rządca choćby największe przymioty posiadał, bez pomocy obejść się nie może; tak wszystkie działania swoje ułożył, iż nie inaczej sprawy publiczne do wiadomości powszechniej w wyrokach od niego danych przychodziły, póki pierwej przez trojakie obrady umyślnie wysadzonych na to urzędników nie były roztrząśnione. Pierwsze zgromadzenie składało się z najpoufalszych jego przyjaciół i domowników, na drugiem zasiadali biskupi, rządcy powiatów, sędziowie i przedniejsi z obywatelów szlacheckiego stanu. Trzecie najliczniejsze złożone było z posłów całego narodu. I toćto jest zgromadzenie pierwszy raz od niego wszczęte. które nazwisko parlamentu w Anglji nosi, a ze dwóch się izb teraz, wyższej i niższej składa.
Raz w rok to zgromadzenie zasiadało w Londynie za czasów Alfreda : żeby więc i wygodę zasiadającym obmyślił, i zaszczyt krajowi ozdobą stołecznego miasta nadarzył, miasto niegdyś drewniane murowanemi budynkami przyozdobił, i zakazał, aby odtąd nowych z drzewa nie budowano : przez co zabiegł częstym pożarom miasta, i przyprowadził je za życia jeszcze swego do takiego stanu, iż między najznakomitszemi umieszczone zostało.
Jak czas, tak i dochody swoje na trzy części podzielił.
Dla siebie tylko obracał, co mu z dzierżaw stołowych przychodziło. Podatki zaś wszystkie krajowe szły na powszechne potrzeby : trzecia część poświęcona była chwale Bożej, utrzymaniu szkół; zapłacie mistrzów, opatrzeniu szpitalów. W tymże udziele było wychowanie ubogiej młodzieży, którą kosztem publicznym w szkołach utrzymywał.
Nie tylko zaś wydatkami, budowlą, sprowadzeniem mistrzów, nauki wzmagał i rozkrzewiał, ale sam w nich będąc biegłym, przykładał się do ich rozpostarcia.
Rzadkim naówczas, a osobliwie u monarchów przykładem, młodość swoję obrócił był na powzięcie wiadomości potrzebnych, nie tylko swojemu stanowi, ale i tych, które w owych czasach samemu duchowieństwu były właściwe. Przełożył więc na język ojczysty wiele xiąg, a między innemi nauki S. Grzegorza. Tę użyteczną xiegę posyłając biskupowi Londyńskiemu, w przedmowie, którą do niego pisał, tak mówi : « Obracam mowę do ciebie, i wzbudzam, abyś jak dostatków dla ubogich nie żałujesz, tak i nauki, którą masz, potrzebnym oświecenia użyczał. Zastanów się nad tem, jakiej godni będziemy kary, jeżeli wiadomości, które od Boga mamy, innych wspołecznikami nie uczynimy! Zaszczycamy się szacownem i wspaniałem Chrześcian nazwiskiem, a mało się takich znajduje, którzyby pełnili obowiązki Chrześciaństwa. Nim wojny u nas i czasy domowego zamięszania nastały, mieliśmy, osobliwie przy kościołach, xiąg podostatkiem : ale nie umiało po większej części duchowieństwo z nich korzystać, bo nie znajdował się takowy, któryby je rozumiał. Przodkowie nasi zaniedbali je na własny język
Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/911
Ta strona została przepisana.