Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/107

Ta strona została przepisana.

porobił, które, jak mi się zdawało, z innej mowy na innego obwinionego napisanej wyczerpnął: tak mało z obżałowaniem o ojcobójstwo i z obżałowanym do miary przypadały. Ponieważ te zarzuty na słowach tylko ugruntował, dość jestjednem słowem zaprzeczyć. Jeśli co jeszcze dla świadków zachował[1], to i tam nas także, jak w samej sprawie, gotowszymi nad swe mniemanie zastanie.
XXX. Przystępuję teraz do tego, do czego mnie nie namiętność, ale wierne pełnienie obowiązku wiedzie. Bo gdyby mi przyjemnie było oskarżać, tychbym raczej oskarżał, przez których mógłbym przyjść do znaczenia, czego pewnie nie uczynię, dopóki wolny wybór jednego z dwojga mieć będę. Ten mi bowiem zdaje się najgodniejszym szacunku, kto się przez cnotę na wyższe miejsce podnosi, nie ten, co się szkodę i nieszczęściem drugich wywyższa.
Przestańmy nakoniec czczych rzeczy dociekać: dociekajmy gdzie jest przestępstwo, i gdzie wyśledzone być może. Obaczysz, Erucyuszu, na ilu podejrzeniach ugruntować trzeba pewne oskarżenie, lubo nie wszystko powiem i każdego punktu zlekka tylko dotknę. Tegobym nawet nie uczynił, gdyby nie zachodziła konieczna potrzeba: i to stanie za dowód iż to nierad czynię, że nie dalej postąpię, jedno ile ratunek tego człowieka i mój obowiązek wymagać będzie.
Nie znalazłeś żadnej przyczyny morderstwa u Sex. Roscyusza: ale ja ją w T. Roscyuszu najduję. Bo z tobą teraz, Tytusie, mam do czynienia, ponieważ tam siedzisz i jawnie przeciwnikiem naszym być się wyznajesz. Z Kapitonem potem się rozmówimy, jeśli, jak słyszę że się na to gotuje, jako świadek wystąpi: dowie się wtenczas o innych także swoich czynach bohatyrskich, o których ani się domyśla abym kiedy słyszał.

On L. Kassiusz[2], którego lud Rzymski za najsumienniejszego i najmędrszego sędziego uważał, miał zwyczaj kilkrotnie w sprawach zapytywać, komu przestępstwo pożytek przyniosło. Taka jest natura ludzka, że nikt nie chce źle czynić, jeśli w tem nie widzi lub nie ma nadziei pożytku. Jego jako śledziciela i sędziego bali się i unikali

  1. W sądach Rzymskich słuchano zazwyczaj świadków dopiero po wprowadzeniu sprawy przez oskarżyciela, i po obronie oskarżonego. Nie było to jednak prawem przepisane, bo, jak zobaczymy, Cycero oskarżając Werresa, świadków zarazem stawił i zapytywał.
  2. L. Kassiusz Longinus będąc trybunem ludu roku przed Chr. 138, zaprowadził do sądów tajemne wotowanie przez rozdane sędziom tabliczki, jak