Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/12

Ta strona została przepisana.

urzędników, nadał prawa, zaprowadził sądy, odjął władzę towarzyszowi w konsulacie, żeby zgładzić samę pamięć królewskiego imienia, czegoby pewnie nie mógł dokazać, gdyby nie zniewolił Rzymian siłą przekonania. W kilka lat po wypędzeniu Tarkwiniuszów, kiedy lud ustąpił na górę Świętą, dyktator M. Waleriusz przemawiając do niego uśmierzył niesnaskę. Nie można także odmówić pewnego daru wymowy L. Waleriuszowi Potytusowi, który po znienawidzonem panowaniu decemwirów, uspokoił swemi mowami lud na senat oburzony. Umiał bez wątpienia wysłowić się Appiusz Klaudiusz, który potrafił odwieść skłaniający się już senat od zawarcia pokoju z Pyrrusem, podobnie jak M. Popilliusz, konsul i kapłan, który na wiadomość o powstaniu ludu, stanął przed nim w szacie kapłańskiej, i przemówiwszy do niego bunt uśmierzył[1].» Ale słowa tych i wielu innych Rzymian z owych dawnych czasów uleciały z wiatrem, bo nikt nie podał ich na piśmie do wiadomości potomnych wieków, a co Liwiusz włożył im w usta, to z ich ust nie wyszło, tylko dla ożywienia i ubarwienia historycznej powieści zostało przez tego dziejopisarza dorobione.

Od początku drugiej wojny Punickiej aż do roku w którym Cycero pierwszą powiedział mowę, to jest w przeciągu lat stu trzydziestu siedmiu, niemało mówców w Rzymie słynęło, a między nimi celniejsi, P. Korneliusz Cetegus, M. Porcyusz Kato, L. Kalpurniusz Pizo Frugi, P. Rutyliusz Rufus, Serwiusz Sulpicyusz Galba, P. Scypio Emilianus, jego przyjaciel mądry Leliusz, Papiriusz Karbo, dwaj Grachowie, K. Galba, syn powyższego Galby, po nich najsławniejsi, mistrze i wzory Cycerona, M. Antoniusz i L. Licyniusz Krassus. Ale ponie-

  1. Cicero, Brutus, 14.