Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/126

Ta strona została przepisana.

jeśli z tak ogromnego majątku ojczystego nic dla siebie nie zachował, jeśli cię w niczem nie uszczerbił, jeślić z najlepszą wiarą wszystko swoje ustąpił, odliczył, odważył, jeśli suknią, którą był odziany, pierścień z palca swego oddał, jeśli ze wszystkich rzeczy siebie tylko nagiego, a prócz tego nic nie wyłączył, abyś mu niewinnemu pozwolił za wsparciem przyjaciół życie w ubóztwie przepędzić.
L. Ty moje dobra posiadasz: ja z cudzego miłosierdzia żyję: przystaję na to, że i z natury niewiele wymagam, i że tak być musi. Dom mój otwarty dla ciebie, dla mnie zamknięty: znoszę to. Na twoje skinienie są wszyscy moi niewolnicy, ja żadnego nie mam: cierpię i to, i zdaje mi się że cierpieć trzeba. Czegóż chcesz więcej? po co mnie prześladujesz? czemuś się uwziął na mnie? w czem rozumiesz żem się twojej woli sprzeciwił? gdzie twoim pożytkom na przeszkodzie stoję? w czem ci zawadzam? Jeśli dla obdarcia chcesz człowieka zabić, obdarłeś go: czegóż więcej żądasz? Jeśli dla nieprzyjaźni: jaką nieprzyjaźń możesz mieć ze mną, któregoś dobra zagarnął, nimeś mnie poznał? Albo z bojaźni? ale jak możesz czego obawiać się od człowieka, który, jak widzisz, tak okrutnej krzywdzie opędzić się nie może? Jeżeli dla tego, że dobra, które do ojca należały, twojemi się stały, chcesz syna zgubić, ażaliż nie dowodzisz przez to że się obawiasz, czego mniej niż kto inny lękać się masz przyczynę, to jest, aby dobra osób proskrypcyą dotkniętych kiedyś ich dzieciom oddane nie były?
Źle czynisz, Chryzogonie, jeśli dla swego kupna większą nadzieję na zgubie tego człowieka, niżeli na czynach L. Sulli zakładasz. Jeśli tedy nie masz żadnej przyczyny pogrążenia tego nieszczęśliwego w taką nędzę; jeśli ci wszystko krom swej duszy oddał, i nic dla siebie z ojczystego majątku nawet na pamiątkę nie zachował: przez bogów nieśmiertelnych, jak wielkie twoje jest okrucieństwo, jak dziki i srogi twój umysł! Jaki rozbójnik był kiedy tak niegodziwy, jaki zbójca morski tak barbarzyński, który mogąc mieć bez krwi całą zdobycz, krwią oblany łup zedrzeć wolał?
Wiesz że Sextus nic nie ma, nic począć nie śmie, nic nie może, nic nigdy przeciw tobie nie zamyślał; a jednak napastujesz tego człowieka, którego ani obawiać się nie możesz, ani nienawidzić nie powinieneś, który, jak widzisz, nic już nie ma cobyś mu wydrzeć mógł, chyba to cię gniewa, iż go widzisz w odzieniu na grzbiecie przed sądem siedzącego, któregoś z ojcowizny, jakby z rozbitego