Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/210

Ta strona została przepisana.

res nieprawnie pieniądze zabrał? Wytrzymająż tacy mężowie zarzut, że tylu senatorom, tylu Rzymskim rycerzom, tylu miastom, tylu najzacniejszym ludziom z tak znakomitej prowincyi, tylu ludów i osób prywatnych świadectwom wiary nie dali, i tak wyraźnej woli ludu Rzymskiego oparli się? Niech wytrzymają: a my znajdziem takich, jeżeli go żywego do innego sądu pociągnąć będziemy mogli, którym dowiedziemy, że będąc kwestorem pieniądze skarbowe dane Kn. Karbonowi na swój pożytek obrócił, których przekonamy że on, coście poznali z pierwszej mowy[1], na co innego przeznaczone ieniądze kwestorom miejskim zagarnął. Będą tacy, którzy i w tem jego śmiałość zganią, że z dziesięcinnego zboża pod różnemi tytułami ile mu się podobało urwał. Będący i tacy, którzy tę także jego kradzież za godną najsurowszej kary osądzą, że pomniki M. Marcella i P. Scypiona Afrykańskiego, które z imienia tylko do nich, w rzeczy zaś samej do ludu Rzymskiego należały, i za jego własność miane były, z najczcigodniejszych świątyń, z miast sprzymierzeńców i przyjaciół nie wahał się zabrać.

V. Choćby się nawet wywinął z oskarżenia o kradzież skarbu publicznego, to niech sobie przypomni wodzów nieprzyjacielskich, których za wzięte od nich pieniądze na wolność wypuścił; niech baczy na to, co o tych odpowie, których na ich miejsce podstawił i w domu swoim trzymał; niech się namyśli jak ma sobie poradzić nie tylko przeciw naszemu oskarżeniu, ale nawet przeciw własnemu wyznaniu; niech sobie przypomni że w pierwszej części procesu zastraszony groźnym głosem ludu Rzymskiego wyznał, że hersztów morskich rozbójników pod miecz katowski nie dał, że już się wtenczas obawiał aby mu za występek nie poczytano, że ich za pieniądze uwolnił. Będzie musiał wyznać, czemu nie może zaprzeczyć, że po powrocie swoim do Rzymu, będąc już prywatnym człowiekiem, hersztów morskich rozbójników żywych i w dobrem zdrowiu, pókim mu pozwolił[2], w domu swoim chował. Będzieli mógł do-

  1. Nie było o tem wzmianki w pierwszej mowie, ale zapewne dowiedziano się o tem od świadków. Manucyusz domyśla się że Werres wziął te pieniądze na kupno zboża, i że go nie kupił.
  2. Askoniusz powiada że herszty morskich rozbójników na żądanie Cycerona z domu Werresa do więzienia przeprowadzeni zostali. Uważano za przestępstwo obrażonego majestatu, jeżeli prywatny obywatel przechowywał w swym domu nieprzyjaciół ojczyzny.