Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/252

Ta strona została przepisana.

poświęcił na ofiarę tak szkodnego wieprza[1]. O czembym nie wspomniał (bo to nie jest ani bardzo dowcipnym żartem, ani zasługującym na powtarzanie w tak poważnem zgromadzeniu), gdybym nie chciał przypomnieć że jego nieprawość i niesprawiedliwość stała się przedmiotem rozmów między ludem i gminnem przysłowiem.
XLVII. Co do jego postępowania z plebejuszami, mamli wprzód o pysze, czy o okrucieństwie wspomnieć? Okrucieństwo jest bez wątpienia cięższe i bardziej oburzające. Czy myślicie że ci ludzie zapomnieli jak on miał zwyczaj siec rózgami plebejuszów Rzymskich? co i trybun przed zgromadzenie wytoczył, gdy osieczonego przez Werresa rózgami na widok ludu Rzymskiego przyprowadził. Ale wam o tem opowiem w swoim czasie.

Jaka zaś była jego pycha, jak gardził każdym chudym pachołkiem, z góry na niego poglądał, za wolnego nigdy nie miał, kto o tem nie wie? P. Treboniusz wielu ludzi dobrych i zacnych dziedzicami naznaczył, między nimi swego wyzwoleńca. Miał on brata, A. Treboniusza, proskrypcyą dotkniętego. Chcąc los jego zapewnić, napisał w testamencie aby dziedzice przysięgli o to się postarać, żeby z cząstki każdego nie mniej jak połowa A. Treboniuszowi, nieszczęśliwemu bratu, dostała się. Przysięga wyzwoleniec. Inni dziedzice do Werresa przychodzą i oświadczają mu, że nie powinni przysięgać, że wykroczyliby przeciw prawu Korneliuszowemu[2], które zakazuje wspierać będących na liście proskrypcyi. Otrzymują pozwolenie nie przysięgać: przyznaje im objęcie w posiadanie dziedzictwa. Tego nie ganię: nie było bowiem rzeczą sprawiedliwą udzielić cokolwiek z dóbr braterskich człowiekowi proskrypcyą dotkniętemu, w niedostatku zostającemu. Ale onemu wyzwoleńcowi zdawało się że popełni przestępstwo, jeżeli nie przysięże stosownie do testamentu swego patrona. Za to też Werres oświadczył że mu nie da objąć dziedzictwa, żeby nie mógł swego patrona objętego proskrypcyą wspomagać, i zarazem żeby był za to ukarany, że był posłuszny ostatniej woli drugiego patrona. Przyznajesz wejście w po-

  1. Sacerdos (kapłan) był pretorem w Rzymie przed Werresem. Kapłani zabijali świnie na ofiarę, a Sacerdos, który mógł zgubić Werresa za głośne już jego przestępstwa, zostawił po sobie tak niecnego pretora.
  2. Obacz mowę za Roscyuszem z Ameryi, 43, i notę 40.