Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/262

Wystąpił problem z korektą tej strony.

przykrzą Raboniuszowi ani 1, ani 5, ani 13 grudnia. Werres nakoniec do prowincyi odjeżdża przed ukończeniem tej roboty. Po oskarżeniu mówił naprzód że nie może tego do dochodu zapisać. Gdy Raboniusz nalegał, na mnie składał przyczynę, żem mu wtenczas xięgę rachunkowy opieczętował. Raboniusz do mnie się udaje, przyjaciół posyła i łatwm co żądał otrzymuje. Werres nie wiedział co miał począć: jeśliby do dochodu nie zapisał, spodziewał się mieć jakąkolwiek obronę. Z drugiej strony wiedział, że Raboniusz całą rzecz wyjawi: mogłażby być jawniejsza niż jest teraz, choćby mniej jednym świadkiem przeciw sobie miał? Tę summę jako odebraną od Raboniusza wciągnął do xięgi we cztery lata dopiero po terminie, który był do ukończenia roboty naznaczył. Nie mógłby tak postąpić, gdyby się kto z ludu jako przedsiębierca zgłosił; ale się żaden nie zgłosił; bo gdy przez naznaczenie krótkiego terminu innych przedsiebierców wyłączył, nikt nie chciał narazić się na dowolność i popaść w moc urzędnika, któryby sądził że mu zdobycz wydarto. Ale po co mamy dowodzić zkąd przyszły te pieniądze? sam podał skazów kę. Naprzód kiedy D. Brutus, który ze swoich pieniędzy 560,000 sestercyów zapłacił, żwawiej się z nim ucierał, a Werres dłużej wyrzutów jego znieść nie mógł, po przysądzeniu roboty, po przyjęciu rękojemców, z 560,000 sestercyów odesłał D. Brutusowi 110,000. Gdyby to cudze były pieniądze, pewnieby tego nie uczynił. Potem pieniądze wyliczone zostały Kornificyuszowi, o którym zaprzeczyć nie może, że był jego pisarzem. Nakoniec rachunki samego Raboniusza głośno oświadczają, że to był obłów Werresa. Odczytaj. Rachunki Raboniusza.

LVIII. Z tego powodu użalał się w pierwszej części procesu Kw. Hortensiusz, że osierocony Juniusz ukazał się przed wami w lamowanej todze, i stał przy stryju składającym świadectwo: głośno wołał że uganiam się za łaską ludu, i staram się przez przyprowadzenie tego chłopca wzbudzić przeciw Werresowi nienawiść. Coż tedy było, Hortensiuszu, w tym chłopcu tak miłego ludowi, tak wzbudzającego nienawiść? Grachali może, albo Saturnina[1], albo innego męża podobnego rodzaju przyprowadziłem syna, abym sa-

  1. Saturninus, trybun ludu, roku 101 przed Chr. Zaburzy! Rzym chcąc Serwiliusza Glaucyą konsulem uczynić. Metella do ustąpienia na wygnanie przymusił. Od Mariusza pokonany, w więzieniu zabity Obacz mowę za Rabiriuszem, 7.