Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/268

Wystąpił problem z korektą tej strony.

w całej Sycylii na wystawienie posągów na cześć łupieżnego wielkorządcy; kradzież grosza publicznego i lichwa prowadzona w spółce z dzierżawcam dochodów publicznych, udowodnione xięgami Karpinacyusza. W tych wszystkich zdzierstwach, kradzieżach i bezprawiach, doradcą, pośrednikiem, prawą ręką Werresa, był Grek Timarchides, którego obraz po mistrzowsku skreślony. Nie może Werres tern się usprawiedliwić, że mu Sycylianie postawili posągi; bo to z musu uczynili, i zaraz po jego ustąpieniu z prowincyi wszędzie pozrzucali i potłukli. Nie przestając na zdzierstwach wszelkiego rodzaju, prowadził także Werres handel płodami Sycylijskiemi, wywoził towary z portu Syrakuzańskiego bez opłaty cła, ale dowody na to piśmienne dzierżawcy cel przez grzeczność dla niego utaili. Udało się jednak Cyceronowi odkryć dokument, z którego się przekonano, że z tego tylko jednego portu wyprowadził przez kilka miesięcy towarów za milion dwakroć sto tysięcy sestercyów.
W domówieniu obarczającem Werresa całym ciężarem jego przestępstw, rzuca mówca cień podejrzenia na bezinteresowność Hortensiusza, który zapewne nie podjął się bezpłatnie obrony takiego człowieka.