Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/27

Ta strona została przepisana.

nakoniec który, jak o tobie Cezar dyktator, niegdyś twój nieprzyjaciel. napisał, uwieńczony zostałeś wawrzynem tym świetniejszym nad wawrzyn wszelkich tryumfów, im chlubniej jest rozprzestrzenić zakres rozumu ludu Rzymskiego tak daleko, jak sięgają jego państwa granice[1]
Plutarch porównywając Cycerona z Demostenesem powiada: «Demostenes pracowity, ponury, rzecz w treści wyłuszczał. Cycero uwdzięczał istotę rzeczy, którą opowiadał. Znać było natężenie i usilność w tem, co z ust Demostenesa wychodziło: szła rzecz jakby sama przez się w powabnem obwieszczeniu Cycerona. Groźnie rozkazuje Demostenes, łagodnie porusza Cycero; i gdy pierwszy z nich przeraża i dziwi, drugi tak ujmuje, iż się nasycić nie można. Opisy Demostenesa tak są poważne, jak przynależało rzeczom, które obwieszczał. Nie dość się na to zapatrywał Cycero, umieszczając niekiedy wśród równie ważnych rzeczy dowcipne wprawdzie, ale mniej przyzwoite i mowie i mówiącemu żarty.»

Kwintylian nie waha się dać Cyceronowi pierwszeństwo przed Demostenesem. «Mogę, powiada, śmiało postawić Cycerona naprzeciw któremukolwiek z Greckich mówców. Wiem na jaką narażam się walkę, ile że nie jest moim zamiarem porównywać go teraz z Demostenesem, ani mi to przystoi, powiedziawszy że trzeba czytać przed innymi Demostenesa, czyli raczej uczyć się go na pamięć. Mimo to jednak mam ich mnogie zalety za podobne do siebie, mianowicie w osnowaniu, uporządkowaniu, w sposobie dzielenia, przygotowania umysłów, dowodzenia, słowem we wszystkiem co należy do wynalezienia. Jeden jest zwięźlejszy, drugi okwitszy: jeden

  1. Hist. nat. VII, 30.