Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/29

Ta strona została przepisana.

Ś. Hieronim napisał: «Najpiękniejsza pochwała, jaką dać można Cyceronowi, jest ta: Demostenes nie pozwolił ci być pierwszym; ty jemu, pozostać jedynym mówcą[1]
Fenelon, sam słynący z wymowy, lubo nie zgadza się z Kwintylianem, nie mniej jednak oddaje sprawiedliwość obrońcy Milona. «Nie łykam się powiedzieć, że Demostenes zdaje mi się przewyższać Cycerona. Oświadczam że nikt więcej nademnie nie uwielbia mówcy Rzymskiego. Wszystko upięknia, czego się kolwiek dotknie. Krótki jest i gwałtowny przeciw Katylinie, przeciw Werresowi, przeciw Antoniuszowi. Ale widać w jego mowach pewne ozdoby. Przedziwna w nich sztuka, ale daje się dostrzedz. Mówiąc i myśląc o całości Rzeczypospolitej, nie zapomina o sobie, i nie daje o sobie zapomnieć. Demostenes nie widzi tylko ojczyznę. Wyższy jest nad podziwienie. Używa słów, jak skromny człowiek sukni dla przyodziania się. Przeraża grzmotem, miota pioruny. Jestto potok wszystko porywający. Nie można go krytykować dla przestrachu. Czytając go, myślimy o tem co powiedział. Tracimy go z oczu, zajęci tylko jesteśmy Filipem, którego zaborom końca niema. Z rozkoszą czytam obu tych mówców; ale wyznaję że niezrównana sztuka i przepyszna wymowa Cycerona mniejsze na mnie sprawia wrażenie, niżeli gwałtowna prostota Demostena[2]

Kardynał Maury[3] przychyla się do zdania Fenelona. «Pomimo pochlebnego sądu Wirgiliusza[4], nie rozstrzy-

  1. M. Tullius, in quem pulcherrimum illud elogium est: Demosthenes praeripuit tibi, ne esses primus orator, tu illi, ne solus. Ad Nepotem, de vita clericorum, t. IV.
  2. Reflexions sur la Rhétorique et la Poésie.
  3. Essai sur l’ Éloquence.
  4. Orabunt alii causas melias. Eneida, VI,849.