Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/297

Wystąpił problem z korektą tej strony.

niech uwalnia Byzantów[1]; niech mianuje królem Ptolemeusza[2]; niech co chce Hortensiusz mówi i za nim głosuje: to nas tak bardzo nie obchodzi, to nie podaje w niebezpieczeństwo naszego życia, majątkom naszym nie zagraża. Ale to gardłowe, to straszne, to każdego dobrego obywatela niepokoić powinno, że, jeżeli jaką mocą wyrwie się z tego sądu, między sędziami koniecznie zasiędzie, że tam o życiu obywatela Rzymskiego wyrokować będzie, że zostanie chorążym w wojsku człowieka, który w sądach chce panować. Tego lud Rzymski nie ścierpi, tego znieść nie może: głośno do nas woła, że, jeżeliście sobie takich ludzi upodobali, jeżeli przez nich blasku waszemu stanowi, ozdoby senatowi dodać chcecie, wolno wam sobie tego senatora zatrzymać, możecie go, jeśli wasza taka wola, sędzią nad wami postanowić; ale ludzie, którzy do waszego stanu nie należą, którym przesławne prawa Korneliuszowe nie dają mocy odrzucenia więcej jak trzech sędziów[3], nie pozwolą temu tak okrutnemu, występnemu, bezbożnemu człowiekowi władzę sądowniczą nad sobą piastować.
XXXII. Bo jeżeli to jest haniebna (co mi najhaniebniejszem i najszkaradniejszem się zdaje), wziąć za wyrok sądowy pieniądze, sumienie i uświęcony przysięgą obowiązek za umówioną przedać zapłatę, o ileż haniebniejsza, niegodziwsza i bezecniejsza jest tego skazać, od którego za uwolnienie wziąłeś pieniądze, nie zachować nawet na urzędzie pretora zwyczaju rozbójników w dotrzymaniu swych przyrzeczeń! Zbrodnią jest wziąć od obwinionego: jakże

    ogniem i mieczem Kretę pustoszył, zdobył, tryumf odbył, i nazwisko Creticus otrzymał. Kreta w prowincją zamieniona. Obacz mowę za Flakkiem, 13. Livius, Epitome, 99, 100. Florus, III, 7.

  1. Byzancyum za wolne miasto od Rzymian uznane i swobodami nadane. Obacz mowę o prowincjach konsularnych, 4.
  2. Kiedy w Egipcie panował jakiś Alexander, zapewne z familii królewskiej (bo w tych czasach historya Egiptu dla sprzecznych wiadomości Appiana i innych historyków, tudzież dla kilku szybko po sobie przemijających Alexandrów, jest dość ciemna i zawiła), starał się wtenczas w Rzymie o tron Egiptu Ptolemeusz Auletes, syn z nieprawego łoża Ptolemeusza Latura.
  3. Podług prawa Korneliuszowego, to jest dyktatora Sylli, rycerze i ludzie z gminu trzech tylko sędziów odrzucić mogli, senatorowie daleko więcej. Poprawił to prawo Pompejusz, nadając moc każdej stronie odrzucenia piętnastu sędziów.