Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/333

Wystąpił problem z korektą tej strony.

pismo, a potem drugie. Pisma Kanulejusza. Nie pytam zkąd czterysta baryłek miodu dostałeś, zkąd tyle materyj Melitensów, zkąd pięćdziesiąt łóżek do sal jadalnych z wezgłowiami; zkąd tyle świeczników: nie pytam, mówię, zkąd to dostałeś, lecz na coć tak wiele było potrzeba, o to pytam. Pomijam miód; ale na co tyle materyj Melitensów? jak gdybyś żony twoich przyjaciół — tyle łóżek do sal jadalnych? — jak gdybyś wszystkie ich domy wiejskie ustroić chciał.
LXXV. Gdy te dokumentu obejmuję rachunek kilku tylko miesięcy, wystawcie sobie w myśli cały trzech lat przeciąg. Utrzymuję że z tych małych dokumentów, jakie się u jednego oficjalisty towarzystwa znalazły, domyślić się możecie, jak ten człowiek po prowincyi łotrował, jak mnogie, jak rozmaite, jak nieskończone miał pożądliwości, ile pieniędzy, nie tylko w gotowiznie, ale na podobne rzeczy wyłożone zgromadził; co na innem miejscu jaśniej wam jeszcze okazane będzie. Teraz uważajcie co następuje. «Przez pomieniony wywóz, pisze Kanulejusz, dzierżawcy stracili w cłach Syrakuzańskich 60,000 sestercyów podług dwudziestej części» (wartości towarów). W przeciągu tedy kilku miesięcy wyprowadzono, jak dowodzą te niepoczesne i wzgardzone dokumenta, z jednego tylko miasta, złupionych przez pretora rzeczy za 1,200,000 sestercyów[1]. Ponieważ ta wyspa ma na wszystkich stronach wywozy na morze, pomyślcie teraz i pomiarkujcie co z innych miejsc wyprowadzono, co z Agrygentu, co z Lilybeum, co z Panormu, co z Termów, co z Halesy, co z Katany, co z innych miast, co w szczególności z Messiny, którą za najbezpieczniejszą dla siebie uważał, gdzie był zawsze wolny od troski i swobodnej myśli, którą sobie wybrał dla sprowadzenia do niej wszystkiego, co albo pilnie ukryć, albo tajemnie wywieźć trzeba było. Po odkryciu tych dokumentów inne umkniono i staranniej schowano. My zaś na tych poprzestajemy, żeby się każdy przekonał, że nie namiętnie działamy.

LXXVI. Teraz do xiąg dochodu i rozchodu spólników dzierżawy, których uczciwie sprzątnąć żadnym sposobem nie mogli, tudzież do twego przyjaciela Karpinacyusza powróćmy. Przepatrywałem w Syrakuzie przez Karpinacyusza utrzymywane xięgi rachunkowe towa-

  1. Cło było 5 od sta, i wynosiło 60,000 sestercyów, 22,500 złotych, dwódziestą część wartości wywiezionych przez Werresa towarów, oszacowanych na 1,200,000 sestercyów, czyli 450,000 złotych.