Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/397

Wystąpił problem z korektą tej strony.

sobie mieli? «L. Papiriusz pisarz.» Chciałbym żeby to prawo służyło także woźnym, liktorom i posłańcom. «Dołóż wszelkiego stalama w tem, co się tyczy honoru pretora.u Poleca tedy Werresa Aproniuszowi, i zachęca go do oporu przeciw jego nieprzyjaciołom. Sitnem przedmurzem obwarowany jest twój honor, kiedy polega na pieczy i powadze Aproniusza. «Masz odwagę i wymowę.» Jak dobornie, jak wytwornie chwali Timarchides Aproniusza! Komu się zdawać nie będzie godnym zalety człowiek, który w tak wysokim stopniu zjednał sobie pochwałę Timarchidesa? «Masz z czego opędzić koszta.» Co się wylało, Werresie, z twego zysku na zbożu, musiało koniecznie nie do kogo innego przypłynąć tylko do tego, który twoje interesa sprawował. «Opanuj nowych pisarzów i sług sadowych, z L. Wultejuszem, który najwięcej może, tnij, bij[1].» Widzicie jak wielką ufność Timarchides pokłada w swojej własnej niecnocie, kiedy daje Aproniuszowi prawidła niecnego postępowania. A to wyrażenie «tnij, bij!» nie zdajeli się być powzięte z domu patrona, i do wszelkiego gatunku łotrostwa zastosować się dające? «Wierzaj mój bracie swemu braciszkowi.» Jest niezawodnie w obłowię i kradzieży bratem jego bliźnięcym, podobniusieńkim mu w niecnocie, nieprawości i zuchwalstwie.
LXVII. «Będziesz miany za faworyta w orszaku.» Co to, w orszaku? co to ma znaczyć? Aproniuszowi dajesz naukę? Co? za twojąli radę, czy z własnej ochoty przystał do waszego orszaku? «Czego kto potrzebuje, tem go częstuj, a Jak bezwstydny musiał być przy władzy, kiedy w ucieczce tak jest nieuczciwy! Daje do zrozumienia, że pieniędzmi wszystkiego dokazać można: dawaj, hojnie szafuj, częstuj, chce szli zwyciężyć. Nie tak mi przykro, że Timarchides doradza to Aproniuszowi, jak że te same nauki swemu patronowi daje. «Na twoje żądanie każdy zazwyczaj wygrywa sprawę.» Tak jest bez wątpienia, za pretora Werresa, ale nie za Sacerdosa, nie za Peduceusza, naw et nie za Metella. «W iesz że Metellus jest mądry człowiek.» To już nie do zniesienia, że zbiegły niewolnik, Timarchides, szydzi sobie z charakteru tak zacnego jak L. Metellus człowieka, i nim pogardza.

    dawali tytuł do swego imienia. Cycero żartuje tu z Timarchidesa i z pisarzów sądowych, którzy także swoje tytuły dodawali do swych imion.

  1. Wyrażenie wzięte zapewne z mowy ludu, żołnierzy lub wysiekaczów, używane dla dodania komu ochoty, tu użyte dla zachęcenia do czynności innego rodzaju.