Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/410

Wystąpił problem z korektą tej strony.

wygranej bitwie, ośmieliłeś się dla rozdania podarunków zgromadzenie zwoływać? Bo nie tylko swego pisarza pierścieniem, ale Kw. Rubriusza, dzielnego męża i cale ci niepodobnego, rzadkiej cnoty, wielkiej wziętości i niemałych bogactw, wieńcem, naszyjnikiem i złotym łańcuchem udarowałeś; oprócz niego M. Kossutiusza, bardzo zacnego i niepokalanego człowieka, M. Kastrytiusza, posiadającego świetne przymioty, talenta i wielką wziętość. Co miały znaczyć te podarunki trzem obywatelom Rzymskim? Obdarzyłeś także niektórych najmożniejszych i najznakomitszych Sycylianów, którzy się jednak, jak sobie tuszyłeś, powstrzymać przez to nie dali, lecz tym poważniejsi żeś ich uczcił, do złożenia świadectwa stanęli. Z jakich łupów na nieprzyjacielu zabranych, z jakiego zwycięztwa, z jakiej zdobyczy, z przedaży jakich plonów te podarunki przyznałeś? Może dla tego że, gdyś był pretorem, po przybyciu kilku rozbójniczych statków, najpiękniejsza flota, przedmurze Sycylii, strażnica tej prowincyi, ręką rozbójników morskich spaloną została? lub że okolica Syrakuzańska pożogami rozbójników za twojej pretury spłonęła? lub że rynek Syrakuzański krwią dowódców okrętowych oblał się? lub że lekki statek morskich rozbójników w porcie Syrakuzańskim krążył? Nie mogę znaleźć, coby mi dało do zrozumienia, dla czegoś wpadł na ten szalony pomysł, chyba żeś to miał na celu, żeby ludzie twych złoczyństw zapomnieć nic mogli. Złotym pierścieniem pisarz udarowany, i na tę darowiznę zgromadzenie ludu zwołane! Jakiem czołem spojrzeć mogłeś w tem zgromadzeniu na ludzi, których majątki na podarowanie tego pierś-cienia służyły, którzy swoje złote pierścienie zdjęli i dzieciom z palców ściągnęli, żeby twój pisarz miał z czego ten twój dar i to twoje dobrodziejstwo utrzymać[1]. A jaką mowę miałeś przy tem podarowaniu? Może ową dawną, jaką wodzowie miewali: «Ponieważ w bitwie, w wojnie, w służbie wojskowej odznaczyłeś się;» ale o tem ani wzmianki nie było za twojej pretury; albo może taką: «Ponieważ nic odmówiłeś mi nigdy swojej usługi w żadnej namiętności, w żadnym haniebnym uczynku, ponieważ należałeś do wszystkich niecnych postępków wraz ze mną, gdym był legatem, pretorem, i tu także w Sycylii; dlatego, i ponieważem cię wzbogacił, obdarzam cię tym złotym pierścieniem.» Taka mowa nie zboczyłaby od prawdy; ten

  1. Złoty pierścień był znakiem godności rycerza Rzymskiego, a trzeba było pewnego dochodu, żeby należeć do tego stanu.