Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/416

Wystąpił problem z korektą tej strony.

korzyść przyniosło Sycylianom, nie żeby ten warunek był słuszny, lecz że z dwojga złego mniejsze wybrać trzeba; bo ktoby tysiąc modiów, jako część na siebie przypadającą, bezpłatnie do komory Werresa dostawił, ten dałby dwa tysiące, najwięcej trzy tysiące sestercyów; gdy tymczasem tenże za tę sarnę ilość zboża ośm tysięcy sestercyów dać mu musiał. Na tę summę rolnik we trzech latach ze swego urodzaju pewnie zdobyć się nie mógł; musiał swoje narzędzia przedać. Jeżeli ten ciężar i ten podatek rolnictwo udźwignąć, to jest Sycylia znieść i wytrzymać zdoła, niechże go raczej dla ludu Rzymskiego, niż dla urzędników naszych ponosi. Wielka jest summa, wielki i znamienity dochód. Jeżeli go bez uszczerbku prowincyi, bez krzywdy sprzymierzeńców pobierać możecie, nic z niego nie ujmuję. Niech urzędnicy na swe domowe potrzeby tyle otrzymają, ile im zawsze dawano. Co nad to jaki Werres nakaże, jeśli dać nie mogą, niech odmówią; jeśli mogą, niech to raczej będzie dochodem ludu Rzymskiego, niż łupem pretora. Zresztą dla czego szacuje się jeden tylko gatunek zboża? Jeżeli ten szacunek jest słuszny i znośny, niech Sycylia, która winna ludowi Rzymskiemu dziesięcinę, da za każdy modius pszenicy po trzy sestercye, a zboże dla siebie zatrzyma. Danoć, Werresie, pieniądze: jedne na kupienie zboża do twojej komory, drugie na kupienie od gmin zboża dla posłania do Rzymu. Dane ci pieniądze chowasz, a prócz tego wybierasz we własnem imieniu ogromne summy. Uczyń to samo ze zbożem ludowi Rzymskiemu należnem: żądaj podług tego samego oszacowania od gmin pieniędzy, i odebrane zapisz w rachunku: pełniejszy wtedy będzie skarb ludu Rzymskiego, niż kiedykolwiek bywał. «Ale Sycylia nie zniosłaby takiego ciężaru co do skarbowego zboża: co do mego zniosła.» Jak gdyby to oszacowanie słuszne było, kiedy idzie o twój, a niesłuszne kiedy idzie o pożytek ludu Rzymskiego. Czem się różni to o czem mówię, od tego coś uczynił, jeżeli nie samą tylko wielkością summy? Niesprawiedliwość jest ta sama. Ale tejto komory Sycylianie żadnym sposobem znieść nie mogą: choćby im we wszystkiem innem pofolgowano, choćby ich od wszystkich krzywd i uciemiężeń, jakie za twojej pretury ponosili, nadal uwolniono, powiadają że tej komory i tego oszacowania żadnym sposobem znieść nie mogą.
LXXXVI1I. Sofokles z Agrygentu, człowiek bardzo wymowny, światły i cnotliwy, mówiąc niedawno w imieniu całej Sycylii przed