Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/447

Wystąpił problem z korektą tej strony.

mać, mógł, zaprosiwszy jakiego urzędnika lub wyższą osobę, ucztę domowemi osobliwościami ustroić i przyozdobić. Wielu ludzi przyodzianych władzą było w domu Kn. Kalidiusza ; ale żaden się z nich lak szalony nie znalazł, coby mu owe piękne i sławne srebra wydarł; żaden tak zuchwały, coby je sobie chciał przywłaszczyć ; żaden tak bezwstydny, coby przedaży zażądał. Bo to, sędziowie, pycha nie. znośna, kiedy pretor w swej prowincyi tak przemówi do człowieka zacnego, bogatego, znakomitego: «przedaj mi swoje rznięte naczynia.» To na jedno wynosi, jak gdyby powiedział: «niegodnyś posiadać takie piękne rzeczy; przystoją mojej godności.» Tyś godniejszy, Werresie, od Kalidiusza? Nie będę porównywał twego żywota i twojej reputacyi z jego żywotem i reputacyą; nie są bowiem do porównania; o tem tylko powiem, w czem sobie wyższość mylnie przyznajesz. Dałeś rozdawconr 80,000 sestercyów, żebyś był pretorem wybrany, a 300,000 oskarżycielowi, żebyś mu usta zamknął[1]. Dla tegoż stanem rycerskim gardzisz i pomiatasz? dla tegoć się zdawało niegodną rzeczą, żeby Kalidiusz miał co przed tobą, coć się podobało?

XXI. Chełpi się już oddawna co do Kalidiusza: wszystkim powiada że kupił. Czyś także kupił kadzielnicę[2] od L. Papiriusza, człowieka pierwszego rzędu, zamożnego i zacnego rycerza Rzymskiego? który w swem świadectwie zeznał, że gdyś jej do widzenia zażądał, oderwawszy figury, odesłałeś, dla tego zapewne żebyście zrozumieli że jest znawcą, ale nie chciwym człowiekiem, że nie srebra, ale kunsztownej roboty pragnął. Nie z Papiriuszem tylko tak się wstrzemięźliwym okazał; podobnym sposobem postępował ze wszystkiemi kadzielnicami, jakie tylko w Sycylii były. Nie do uwierzenia zaś ile tani pięknych rzeczy było! Kiedy Sycylia potęgą i dostatkami słynęła, musiały, jak mi się zdaje, tam się znajdować wielkie warsztaty

  1. Wspomniało się już o rozdawcach pieniędzy pomiędzy glosujące plemiona. — Każdy spółubiegający się z kim o urząd mógł nowo obranego pozwać o otrzymanie urzędu przez szalunek pieniędzy, i jeśli dowiódł, na jego miejscu urząd obejmował. Dla tego Werres dał daleko znaczniejszą summę temu, który zabierał się oskarżyć go o przekupienie ludu. W niektórych jednak edycyach dać miał 300,000 sestercyów rozdawcom dla ludu, a 80,000 oskarżycielowi.
  2. Nie były to kadzielnice, jakich teraz po kościołach używają, bo takich Rzymianie nie znali, ale naczynia do palenia kadzidła. W braku innego wyrazu tegośmy użyli.