Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/45

Ta strona została przepisana.
MOWY
MARKA TULLIUSZA CYCERONA

WSTĘP DO MOWY
ZA PUBLIUSZEM KWINCYUSZEM

Sextus Newiusz, były woźny, i Kajus Kwincyusz prowadzili w spółce handel płodami Gallii, gdzie mieli także dobra ziemskie. Po śmierci tego ostatniego, brat jego Publiusz, którego siostrzenica była za Newiuszem, odziedziczył po nim majątek, i mieszkał blizko rok z Newiuszem w Gallii, który przez cały ten czas ani słowa nigdy nie wspomniał, aby mu co od niego należało. Kiedy P. Kwincyusz, chcąc płacić długi pozostałe po bracie, zabierał się do przedaży części swych dóbr, odradził mu to Newiusz, i oświadczył się z gotową chęcią usłużenia mu w tej potrzebie. Ale kiedy Kwincyusz przypomniał mu dotrzymanie obietnicy, wręcz mu odpowiedział, że mu ani grosza nie da, aż się z nim rozrachuje, i przekona się czy Kwincyusz spółce nie jest dłużen. Doznawszy takiego zawodu, Kwincyusz przedaje ze stratą swe dobra w Gallii Narboneńskiej, płaci wierzycieli, i sam wzywa Newiusza do układów na drodze przyjacielskiego porozumienia się. Gdy do ładu z sobą przyjść nie mogli z powodu przesadzonych żądań Newiusza, sprawa wytoczyła się do sądu.

Wtem znagła Newiusz oświadcza, że nie ma żadnej pretensyi do spadku po K. Kwincyuszu, że mu spółka nic nie winna, że od procesu odstępuje, i dla tego ani da rękojmi, ani jej żądać będzie. P. Kwincyusz w mniemaniu że się już wszystko skończyło, jedzie do Gallii dla obejrzenia swych osobistych posiadłości. Wtedy Newiusz zwołuje w Rzymie przyjaciół, którzy zaświadczają że Kwincyusz na termin nie stanął, i wyrabia u pretora Burriena zezwolenie na zajęcie jego dóbr w posiadanie. Gdy te zostały wystawione na przedaż, występuje Alfenus, krewny obydwóch, jako pełnomocnik i obrońca Kwincyusza, zdziera obwieszczenia przedaży, oświadcza stanąć za niego w sądzie, odwołuje się do trybunów ludu, którzy pomoc przyobiecują. Newiusz będąc pewnym, że pretor Burrienus nie odmówi mu przyzwolenia zajęcia dóbr Kwincyusza, na kilka dni