Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/481

Wystąpił problem z korektą tej strony.

jak Grecy powiadają, miał być wynalazcą oliwy, w jednej świątyni razem z Bachusem, ojcem Radości, cześć u nich odbierał.
LVIII. Jak zaś głęboka cześć Jowisza Imperatora w jego świątyni była, ztąd miarkować możecie, jeżeli sobie przypomnieć zechcecie, w jakiej świętości był miany podobnie zrobiony i ukształcony posąg, który zabrany z Macedonii Flaminiusz w Kapitolu postawił[1]. Wiedziano o trzech tylko w całym świecie posągach Jowisza Imperatora w podobnym kształcie bardzo pięknie zrobionych: jeden był Macedoński, który w Kapitolu widzimy; drugi przy ciaśninie i wniściu do Pontu; trzeci, który był w Syrakuzie przed preturą Werresa. Tamten wziął Flaminiusz z jego świątyni dla tego tylko, żeby go w Kapitolu, to jest w ziemskim przebytku Jowisza postawił. Ten zaś który stoi przy wniściu do Pontu, aż do dnia dzisiejszego nietknięty i nienaruszony dochował się, lubo tyle wojen z okolic blizkich tego morza swój początek wzięło, i tyle przetoczyło się w tamte strony. Ten trzeci, który stał w Syrakuzie, co go M. Marcellus, uzbrojony zwycięzca, widział i czci ludów zostawił, co go obywatele i mieszkańcy Syrakuzy czcić, przybysze nie tylko oglądać, ale mu pokłon oddawać zwykli, ten ze świątyni Jowisza Werres zabrał.
Ponieważ przyjemnie mi jest wracać często do M. Marcella, powiem wam, sędziowie, że za przybyciem Werresa więcej bogów w Syrakuzie ubyło, niżeli ludzi przez zwycięztwo Marcella. Powiadają nawet że kazał szukać owego Archimedesa, człowieka wielkiego geniuszu i rozległej nauki, a gdy usłyszał że zabity został, mocno żałował: Werres wszystko co wyszukał, nie dlatego wyszukał żeby pozostawić, lecz żeby zabrać.

LIX. Pominę coby się zdawało mniejszej wagi, że marmurowe stoły Delfickie, wiele bardzo pięknych branżowych dzbanów, siła naczyń Korynckich ze wszystkich świątyń Syrakuzańskich zabrał. Dla tego, sędziowie, ci którzy gości do rzeczy godnych widzenia prowadzić i każdą im okazywać zwykli, których oni mystagogami zowią, odmienili teraz sposób opowiadania: jak dawniej pokazywali

  1. T. Kwincyusz Flaminiusz zwyciężył Filipa, króla Macedońskiego, na wzgórkach Cynoscefalos roku 197 przed Chr. Ale Livius, VI, 29, powiada że posąg Jowisza Imperatora zabrał z Prenesty T. Kwincyusz Cyncynnatus po zdobyciu tego miasta roku 377 w wojnie z Latynami. Pomylił się tedy Cycero, mówiąc że ten posąg z Macedonii pochodzi.