Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/489

Wystąpił problem z korektą tej strony.

LXXII. Niech cię tedy Mamertyni chwalą, którzy w tak ludnej prowincyi jedni są, co twego ocalenia życzą, niech cię chwalą, hyle tylko w obecności Heja, który jest na czele tego poselstwa, niech cię chwalą, byle tylko gotowi byli odpowiedzieć mi o co ich zapytam. Żebym ich znagła nie zaskoczył, zapytam ich o to: Winnili okręt ludowi Rzymskiemu? Odpowiedzą że winni. — Czy go dali za pretury Werresa? Odpowiedzą że nie dali. — Czy zbudowali kosztem publicznym ogromny statek ładowny, co go Werresowi dali? Nie będą mogli zaprzeczyć. — Wybrał li od nich Werres, równie jak poprzednicy, zboże dla posłania ludowi Rzymskiemu? Powiedzą że nie wybrał. — Ilu żołnierzy, ilu majtków przez trzy lata dali? Powiedzą, żadnego. Że w Messinie przechowywał wszystkie swoje łupieże i kradzieże, zaprzeczyć nie będą mogli; wyznają że wiele rzeczy na wielu okrętach ztamtąd wyprowadzono, że nakoniec wielki ów’ okręt, co go Mamertyni dali, ciężko obładowany z pretorem wy-płynął.
Zatrzymaj tedy sobie tę pochwałę Mamertynów. Widzimy przynajmniej że Syrakuza jest tak dla ciebie usposobiona, jak ty dla niej byłeś. Jakoż zniesione tam zostały owe haniebne święta Werresowe; nie godziło się bowiem oddawać temu cześć bozką, który posągi bogów zabrał. Możnaby zaiste słusznie zganić Syrakuzanom, gdyby wymazawszy z kalendarza dzień świąteczny z igrzyskami uroczyście obchodzony, ponieważ w tym dniu Syrakuza przez Marcella zdobyta być miała, ustanowili święto na cześć Werresa, który zabrał Syrakuzanom, co tamten dzień nieszczęśliwy im zostawił. Ale zważcie, sędziowie, bezczelność i zuchwałość tego człowieka, który nie tylko to bezecne i śmieszne święto Werresowe za pieniądze Herakliusza ustanowił, ale nawet święto Marcella znieść kazał, żeby jemu coroczne ofiary czyniono, za którego sprawą wszystkie obrzędy religijne i bogów ojczystych utracili, tej zaś rodziny dni świąteczne znieśli, za pomocą której inne także dni świąteczne odzyskali.