Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/496

Wystąpił problem z korektą tej strony.

przyczyny ta prowincya jest i była wolna zupełnie od niebezpieczeństwa; bo odkąd Maniusz Akwilliusz ztamtąd ustąpił, wszystkie rozporządzenia i edykta pretorów do tego zmierzały, żeby niewolnik nie mógł mieć broni. Dawny to przypadek, co go przywiodę, i dla surowości przykładu żadnemu z was może nieznany. Kiedy L. Domicyuszowi[1], pretorowi Sycylii, przyniesiono ogromnego dzika, z podziwieniem zapytał, kto go zabił. Usłyszawszy że pasterz pewnego mieszkańca, kazał go do siebie zawołać. Pasterz pobiegł z ochotą do pretora, jak gdyby się pochwały i nagrody spodziewał. Zapytał go Domicyusz, czem zabił tak ogromnego zwierza. Oszczepem, odpowiedział, i zaraz z rozkazu pretora na krzyż poszedł. Może ten wyrok zdawać się będzie zbyt surowym: ani go ganię, ani go chwalę; to tylko wiem że Domicyusz wolał uchodzić za okrutnego w ukaraniu, niż za pobłażającego, gdyby puścił płazem to przekroczenie.

IV. Dzięki takiemu rozporządzeniu w Sycylii zaprowadzonemu, K. Norbanus, nie nader czynny i waleczny, kiedy cała Italia wojną z niewolnikami płonęła, utrzymał w tej prowincyi niewzruszoną spokojność. Bardzo łatwo Sycylia sama siebie od wojny domowej ochronić mogła; bo gdy nasi kupcy żyją z Sycylianami w największej zgodzie ugruntowanej na ścisłych związkach przyjaźni i wzajemnych pożytkach, gdy sami Sycylianie tak swe stosunki urządzone mają, że im pokój korzyść przynosi, panowanie zaś ludu Rzymskiego tak lubią, że nie życzą sobie bynajmniej jego ujmy lub odmiany, i gdy niebezpieczeństwu wojny z niewolnikami zapobiegają rozporządzenia pretorów i karność między niewolnikami przez panów zaprowadzona; żaden rozruch w tej prowincyi powstać nie może.

Jak to? Nie byłoli żadnego poruszenia między niewolnikami w Sycylii za pretury Werresa? żadneli tam nie były zmowy? Żadnej nie było, o którejby doszła wiadomość do senatu i ludu Rzymskiego, o którejby urzędownie do Rzymu doniósł. Zdaje mi się jednak że niewolnictwo w niektórych miejscach Sycylii ruszać się zaczęło. Dowiedziałem się o tem z jego własnych aktów i postanowień, ale zkądinąd nic mię o tem nie doszło. Uważajcie że nie po nieprzyjacielsku czynić z nim w tej sprawie będę. Sam wspomnę i przytoczę co sobie życzy, o czeineście jeszcze nie słyszeli. W Triokalińskim

  1. L. Domicyusz Ahenobarbus rządził Sycylią roku 98 przed Chr., został konsulem roku 94.