Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/525

Wystąpił problem z korektą tej strony.

statek o żaglach z niepodobny do wiary szybkością; bo za pretury Werresa nie można było wiedzieć jak daleko jaki statek wiosłami zdoła zapłynąć; lubo na tym o czterech rzędach wioseł okręcie, przez wzgląd dla Kleomenesa najmniej żołnierzy i wioślarzów brakowało. Zniknął już prawie lotem z widoku, kiedy inne z miejsca jeszcze wyruszyć nie mogły. Pozostali, aczkolwiek w małej liczbie, i jakiekolwiek mogło być ich położenie, mieli jednak odwagę i wołali, że chcą się bić. że radzi na miecz poniosą co im głód życia i sił zostawił. Gdyby Kleomenes tak daleko naprzód się nie pomknął, byłaby możność odporu; bo jego tylko okręt miał pomost, i był takiej wielkości, że mógłby innym za przedmurze służyć, a gdyby się wdał w bitwę z rozbójnikami, miałby pomiędzy ich lekkierni statkami podobieństwo do twierdzy. Ale pozbawieni pomocy, opuszczeni od wodza, musieli koniecznie tą samą drogą za nim pospieszać. Jak Kleomenes, tak i oni ku Klocowi[1] płynęli, dążąc raczej za wodzem, niż unikając napadu rozbójników. Ostatni na tej drodze był najpierwszy narażony na to niebezpieczeństwo; bo rozbójnicy morscy natarli naprzód na ostatni okręt. Tak tedy pojmany naprzód został okręt Haluntinów pod dowództwem Filarcha, znakomitego wmieście swojem obywatela, którego potem Lokrowie[2]) ud rozbójników kosztem publicznym wykupili. Słyszeliście w pierwszej części procesu jego pod przysięgą zeznanie o całym tym wypadku i jego przyczynie. Był potem wzięty okręt z Apollonii, i jego dowódzca Antropinus zabity.

XXXV. Kiedy się to działo, Kleomenes dostawszy się tymczasem na brzeg Kloni, wysiadł na ląd i statek swój pływający na morzu zostawił. Inni dowódzcy okrętów widząc że naczelny wódz na ląd się udał, i że ani stawić oporu, ani żadnym sposobem umknąć na głębsze morze nie mogą, kazawszy statkom przybić do lądu w Florze, poszli w trupy za Meomenosem. Wtedy Herakleo, herszt morskich rozbójników, znagla, nad swe spodziewanie, nie swem męztwem, ale przez chciwość i nikczemność Werresa zostawszy zwycięzcą, najpiękniejszą flotę ludu Rzymskiego na brzeg przypędzoną i rzuconą, gdy już się zmierzchało, zapalić i spalić kazał.

  1. Na południowo wschodnim brzegu Sycylii między Pachynum a Syrakuzą, dziś Muri Ucci.
  2. Lokrowie pod wodzą Ajaxa, syna Oileusza, założyli po zdobyciu Troi w Bruttium miasto Lokry, dziś Motta di Burzano.