Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/575

Ta strona została przepisana.

nie wie że do dnia dzisiejszego dochowali okropny i barbarzyński zwyczaj zabijania ludzi na ofiarę? Jaka tedy, myślicie, jest dobra wiara, jaka pobożność tych ludzi, którzy mniemają że nawet bogów nieśmiertelnych zbrodnią i krwią ludzką najłatwiej przebłagać?
Chcecież na takich świadkach opierać dopełnienie waszego religijnego obowiązku? mniemać że zeznanie takich ludzi jest sumienne i wolne od namiętności? Chcecież brać odpowiedzialność na swe czyste i niewinne sumienie, dając raczej wiarę Gallom, kiedy wszyscy nasi legaci, którzy w owem trzyleciu do Gallii jeździli, wszyscy Rzymscy rycerze, którzy w tej prowincyi byli, wszyscy kupcy hurtowi tej prowincyi, wszyscy nakoniec w Gallii będący sprzymierzeńcy i przyjaciele ludu Rzymskiego, życzą sobie żeby M. Fontejusza nic złego nie spotkało, i w swojem i swych miast imieniu pod przysięgą go chwalą? Coby was do tego skłonić miało? Mniemanie ludzi? Będzież tedy mniemanie nieprzyjaciół większą u was wagę miało, niżeli mniemanie waszych spółobywateli? Albo godność świadków? Możecież tedy nieznajomym przed znajomymi, stronnym przed bezstronnymi, obcym przed krajowymi, namiętnym przed umiarkowanymi, zapłaconym przed nieprzekupionymi, bezbożnym przed bogobojnymi, największym tego państwa i naszego imienia nieprzyjaciołom przed dobrymi i wiernymi sprzymierzeńcami i obywatelami dać pierwszeństwo?

XIV. Albo czy wątpicie, sędziowie, że te wszystkie narody nie chowają i nie żywią w sercu wrodzonej nienawiści dla imienia Rzymskiego? Czy myślicie że oni tu w swych szarawarach[1] i dziwnem odzieniu skromnie i pokornie zachowują się, jak czynić ci zwykli, którzy doznawszy krzywdy w błagalnej i uniżonej postawie pod obronę sędziów uciekają się? Bynajmniej. Uwijają się owszem tu i owdzie z wesołą twarzą i zadartą głową po całem Forum, dają się słyszeć z pewnemi pogróżkami w dzikich, barbarzyńskich, strachem przerażających wyrazach; czemubym pewnie nie

  1. Od tej części ubioru, bracca, nazwana była Gallia Braccata, Gallia Narboneńska. Gallia Togata zwała się Gallia przedalpejska, czyli Cisalpina, po obu stronach rzeki Padu, przez Gallów narody, Insubrów, Bojów, Senonów, Lingonów zamieszkała, którzy się w Rzymską togę przeodzieli. Gallia zaalpejska, Gallia Transalpina, prócz Narboneńskiej, zachowała swój dawny narodowy ubiór, a od długich włosów swych mieszkańców zwana była Gallia Comata.