Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/596

Wystąpił problem z korektą tej strony.

była widoczna obawa śmierci, oczywiste niebezpieczeństwo krwi rozlewu, azali mieliście jaką wątpliwość w uznaniu, czy był gwałt użyty, lub nie? Po jakich tedy cechach gwałt poznać, jeżeli go po tych poznać nie można? Albo czy ta obrona zdawała wam się bardzo doskonała? «Nie wyrzuciłem go z posiadania, ale tylko od niego oddaliłem; bom ci nie zabronił wejścia do włości, alem tylko zbrojnych ludzi postawił, żebyś poznał że, gdybyś tylko nogą na niej stanął, padłbyś zaraz trupem.» Co mówisz Ebucyuszu? Ten który orężem przestraszony, odpędzony, odpłoszony został, nie zdaje ci się być z posiadłości wyrzucony? Potem zobaczymy jak to nazwać, teraz połóżmy za zasadę rzecz sarnę, której oni nie przeczą, i badajmy jakie prawo i jakie postępowanie sądowe jej przynależy.
Rzecz za zasadę położona, której przeciwnik nie zaprzecza, jest ta, że kiedy Cecyna na oznaczony dzień i godzinę przyszedł, żeby wyprowadzenie z włości podług zwyczaju się odbyło, przez zbrojną ludzi gromadę gwałtem odparty i wypędzony został. Gdy o tem niema żadnej wątpliwości, ja człowiek w prawie niebiegły, ze sprawami nieobeznany, myślę tym sposobem postępować, że na mocy interdyktu prawa mego dochodzić, i krzywdy mi przez ciebie wyrządzonej poszukiwać będę. Dajmy na to że się mylę, że nigdy nie będę mógł przez interdykt celu mego osiągnąć; więc chcę cię użyć w tej mierze za nauczyciela. Pytam, czy skarga o to ma miejsce, lub nie? W sporze o posiadanie nie wolno ludzi zwoływać, nie wolno zwołanej gromady dla utrzymania swego prawa uzbrajać. Niemasz nic tak przeciwnego prawu jak gwałt; nic się tak nie sprzeciwia słuszności, jak uzbrojona gromada.
XII. Go gdy tak jest, i gdy czyn jest taki, że przed wszystkiemi innemi zdaje się zasługiwać na baczność zwierzchności, zapytuję znowu, możnali zanieść o to skargę, lub nie? Powiesz że nie można. Chciałbym wiedzieć czy może kto utrzymywać, który zgromadziwszy wśród głębokiego pokoju kupę ludzi, uzbroiwszy, uszykowawszy, ludzi bezbronnych, którzy przyszli podług umowy dla doświadczenia swego prawa, orężem, postrachem, groźbą śmierci odparł, odpędził, rozproszył, czy taki może powiedzieć: «Wszystko co mówisz uczyniłem: jestto czyn naruszający spokojność, śmiały, niebezpieczny. Ale co to znaczy? nie obawiałem się za to kary; bo podług cywilnego i pretorskiego prawa, nie możesz zanieść na mnie skargi.» Do prawdy? Gzy tak, sędziowie? Będziecież tego słuchać? pozwolicież