Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 1 Mowy.djvu/69

Ta strona została przepisana.

go znaleźć nie mógł, od którego czy czego kiedykolwiek żądano, czy rękojmi wymagano, czy mu jakie warunki przepisywano, te nie powiem niesprawiedliwe, ale przedtem niesłychane były.
O pieniężnym interesie życzę sobie rozprawić się. «Nie wolnoć.» Ale o to właśnie spór się toczy. «Mnie nic do tego: musisz bronić osobistej uczciwości.» A więc zanieś na mnie skargę, jeżeli tak być musi. «Nie zaniosę, odpowiada, jeżeli ty wprzód podług nowego postępowania sądowego mówić nie będziesz: koniecznie mówić musisz: godziny podług upodobania naszego są naznaczone: sam nawet sędzia w ścisłych granicach zamknąć się musi. Znajdzieszże jakiego obrońcę, człowieka staroświeckiej cnoty, coby nie dbał na nasze świetne stanowisko i silne plecy? Za mnie walczyć będzie L. Filippus, kwitnący przed innymi wymową, powagą, znaczeniem w naszej Rzeczypospolitej; przemówi Hortensiusz, celujący rozumem, szlachetnem urodzeniem i powszechną u ludzi wziętością; dopomogą mi najprzedniejsi i najwymowniejsi mężowie, których licznie zgromadzone grono nie tylko P. Kwincyusza, o którego byt i uczciwość tu idzie, ale każdego, któremuby żadne nie groziło niebezpieczeństwo, strachem przejmować musi.» Nie równa to walka, Newiuszu, nie ta w której z Alfenem lekkim ucierałeś się orężem. Miejscaś nawet, na któremby stanąć przeciw tobie mógł, Kwincyuszowi nie zostawił.
Musisz tedy albo dowieść, że Alfenus nie oświadczył się być jego pełnomocnikiem, nie zrzucił obwieszczeń, nie chciał wdać się w proces, albo, gdy to wszystko jest niezaprzeczone, przyznać, żeś dobra P. Kwincyusza nie podług edyktu pretora w posiadanie zajął.
XXIII. Bo jeżeliś je posiadał podług edyktu pretora, pytam czemu nie zostały przedane? czemu inni rękojemcy, wierzyciele nie zeszli się? Nie byłoli nikogo, komuby P. Kwincyusz był dłużen? Było ich wielu, bo brat jego, Kajus, dosyć długów zostawił. Jakże oni postąpili? Lubo to byli zupełnie obcy mu ludzie, i im się należało, żaden się przecie tak niegodziwy nie znalazł, któryby dobre imię nieobecnego P. Kwincyusza naruszyć chciał. Jeden się tylko obrał, powinowaty, spólnik, przyjaciel, Sex. Newiusz, który sam będąc dłużny spółce, mając prócz tego inne obowiązki, z największą chciwością, jak gdyby miał odnieść piękną jaką za taki szkaradny postępek nagrodę, na to się całą siłą uwziął, żeby obalonego i pognębionego przez się swego powinnego nie tylko z uczciwie nabytego