Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/134

Wystąpił problem z korektą tej strony.

samym roku, myślałem że nam wypadało poniekąd porozumieć się z sobą dla dobrego rządu Rzeczypospolitej. Kiedym chciał zbliżyć się do nieb i wejść z nimi w poufała rozmowę, kryli się przedemną, od narad usuwali; a łubom oświadczył że, jeżeli uznam, projekt do prawa za pożyteczny dla stanu plebejuszów, popierać go i dopomagać mu będę, odrzucili ze wzgarda tę moję otwartość, i mówili że nie będzie można nigdy przywieść mię do tego, iżbym miał pochwalić jakiekolwiek rozdawnictwo ludowi. Położyłem tedy koniec ofiarowaniu mych usług, żeby moja skwapliwość nie wydała się podstępną lub natrętną. Nie przestawali tymczasem pokryjomu się zgromadzać, prywatne osoby przyzywać, swoje narady tajemne w nocy i na ustroniu odbywać. Jakiej obawy to mnie nabawiło, łatwo domyślić się możecie z niespokojności, w jakiej sami wtenczas zostawaliście. Obejmują nakoniec urząd trybunowie ludu. Oczekiwana jest mowa P. Rulla, dla tego że był pierwszym autorem prawa rolnego, i że w groźniejszej niż drudzy występował postawie. Już jako nowo mianowany trybun, przybrał inną minę, inny ton głosu, inny chód, ubrał się po staroświecku, pogardził wszelkiem ochędóztwem, żeby srogo wyglądał, zapuścił dłuższe niż wprzód nosił włosy i brodę, wzrokiem i postawą zdawał się zapowiadać wszystkim swą władzę trybuńską, grozić Rzeczypospolitej. Oczekiwałem prawa i mowy do ludu tego człowieka. Prawo nie było zaraz ogłoszone. Kazał przedewszystkiem zwołać zgromadzenie ludu: zbiegli się ludzie4 z wielką ciekawością. Powiedział dosyć długą mowę i w bardzo dobrych wyrazach; to tylko zdawało mi się w niej godnem nagany, że w takiem mnóstwie słuchaczów żaden się nie znalazł, któryby mógł zrozumieć co on chciał powiedzieć: czy to uczynił dla ukrycia swej myśli, czy że ma upodobanie w tym rodzaju wymowy, nie wiem. Ci atoli którzy byli z bystrzejszem pojęciem w zgromadzeniu, domyślali się że chciał coś o prawie rolnem powiedzieć. Nakoniec, kiedy zostałem mianowany, ogłaszają projekt do prawa. Zbiegło się z mego rozkazu kilku zarazem przepisywaczów, którzy na kopią prawa przynieśli.
VI. Mogę was zupełnie upewnić, Rzymianie, żem z takim umysłem do czytania i roztrząsania tego prawa przystąpił, iż, jeślibym poznał że jest dla was stosowne i pożyteczne, miałem je popierać i do przyjęcia dopomódz; bo ani z naturalnego wstrętu, ani z otwartej niezgody, ani z głęboko w korzenionej nienawiści pochodzi pe-