Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/137

Wystąpił problem z korektą tej strony.

czyć grunta ludowi, powinni byli wprzód od niego dobrodziejstwo odebrać, niż mu je wyświadczyć, te wszystkie prawa Rullus chciał wam wydrzeć i z rak waszych wytrącić. Tamten dał pewnym sposobom co mu żadna miarą dane być nie mogło: ten stara się wydrzeć pewnym sposobem co mu żadną miarą odjęte być nie mogło.

VIII. Zapyta kto może, postępując lak niesprawiedliwie i zuchwale, co miał na widoku? Nie brakowało mu głębokiego wyrachowania, ale wierności ku ludowi Rzymskiemu, uszanowania dla was i wolności waszej bardzo mu brakowało; każe bowiem w noszącemu prawo zwołać sejmik dla wybrania decemwirów. Jaśniej to powiem: Rullus, człowiek nie ambitny, ani chciwy, każe Rullowi zwołać sejmik. Nie ganię jeszcze tego, widzę że i drudzy tak czynili; ale czego nikt nie uczynił, a co on stanowi o mniejszej części ludu, zobaczcie do czego to zmierza: zwoła sejmik, zechce żeby ci byli wybrani, którym władzę królewską tem prawem dać zamyśla. Wszystkiemu ludowi ani sam tego nie powierza, ani autorowie tych planów nie sądzą, żeby mu stosownie powierzone być mogło. Wylosuje plemiona tenże Rullus. Ten szczęśliwy człowiek wyciągnie jakie zechce plemiona. Jakich decemwirów dziewięć plemion przez Rulla wyciągniętych wybierze, takich wszechwładnymi panami, jak to wnet okażę, mieć będziemy. Żeby się okazać pamiętnymi i wdzięcznymi za dobrodziejstwo, wyznają że są coś winni swoim znajomym z dziewięciu plemion; ale osądzą że będą mogli wszystko odmówić pozostałym dwudziestu sześciu. Jakich tedy ludzi chce mieć decemwirami obranych? Naprzód siebie. Czy to wolno? są bowiem dawne prawa, i nie konsularne, jeśli myślicie że. zachodzi w tem jaka różnica, ale trybuńskie, wam i przodkom waszym nader miłe i pożądane. Jest prawo Licyniuszowe, jest drugie Ebucyuszowe[1], które, nie tylko tego co przewiódł prawo o jakim zarządzie, o jakiej władzy, ale jego kollegów, krewnych i powinowatych wyłącza, i zastrzega żeby ta władza poruczoną im nie była. Maszli tedy, Rullu, dobre dla ludu chęci, oddal od siebie podejrzenie jakiego osobistego interesu; daj

  1. Trybun Kluecyusz postanowił niewiadomo kiedy, że len co przeprowadził jakie prawo, nic mógł być wybranym jego wykonawcą. L. Licyniusz Krassus, mówca, rozciągnął ten zakaz do krewnych i kollegów autora prawa. — Co tu Cycero wyrzuca Pudlowi, lego się dopuścili Grachowie, przyjmując urząd w y kona w i ów swego prawa rolnego, przez trzydzieści pięć plemion im nadany.