Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/147

Wystąpił problem z korektą tej strony.

dopłynąć nie mogli, teraz w ciemnej i mglistej porze roku do Alexandryi przybędą?
Rozważcie także co następuje. Nasi legaci, ludzie nie mający wielkiej władzy, którzy nie z urzędu, ale w prywatnych interesach z tytułem legatów[1] podróże odbywają, są obcym narodom prawie do niezniesienia. Przykre jest bowiem samo imię władzy, i w osobie nawet nią nieprzyodzianej straszne, dla tego że ci legaci kiedy ztąd wyjadą, nie swego ale waszego imienia nadużywają. Co myślicie nastąpi, kiedy decemwirowie z władzą, z pękami rózg, z dobornym pocztem młodych mierniczych po święcie włóczyć się będą? W jakiej niespokojności, w jakiej obawie, w jakiem niebezpieczeństwie nieszczęśliwe narody znajdą się? Idzieli strach za władzą: uczują go. Trzebali kosztu na ich przybyciu: poniosą go. Każąli dać sobie: nie odmówią. Ale co na to powiecie, Rzymianie, kiedy ten decemwir przybywszy do jakiego miasta, gdzie go jako gościa oczekiwano, albo nagle jako zwierzchni pan zjechawszy, to samo miejsce, do którego przybył, ten sam dom gościnny, do którego wprowadzony został, własnością ludu Rzymskiego ogłosi? Jakie nieszczęście dla ludu, jeśli to wyrzecze! jaki zysk dla niego, jeśli nie wyrzecze! Owoż ci sami ludzie, którzy tego pragną, zwykli czasem narzekać, że wszystkie lądy i morza Ku. Pompejuszowi poruczono. Ale czy to na jedno wuiosi, wiele poruczyć, lub wszystko podarować? otrzymać ciężkie dowództwo, lub pozwolenie panoszenia się łupem i obłowern? zostać posłanym dla uwolnienia, lub uciemiężenia sprzymierzeńców? Nakoniec, jeżeli idzie o jaką szczególniejszą godność, azali niema w tem żadnej różnicy, czy ją lud Rzymski komu zechce nada, lub ją kto ludowi Rzymskiemu chytrem prawem bezczelnie podchwyci?
XVIII. Widzieliście jak mnogie i jak ogromne posiadłości decemwirowie za pozwoleniem lego prawa przedadzą. Nie dosyć na tem: kiedy się krwią sprzymierzeńców, obcych narodów, królów nasycą, zaczną podcinać ścięgna ludowi Rzymskiemu, targną się na wasze dochody, wedrą się do skarbu. Następuje bowiem artykuł, który na przypadek gdyby zabrakło pieniędzy, chociaż tyle ich z powyższych źródeł wpłynąć może, że zabraknąć nie powinno, nie tylko pozwala, ale, jak gdyby to z pożytkiem waszym było, wyraźnie poleca i rozka-

    opanowania Egiptu w spoczywającym Krassie, musiał się także uspokoić.

  1. Obacz notę 11 do pierwszej mowy przeciw Rullowi.