Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/155

Wystąpił problem z korektą tej strony.

wymieniasz i nie wyszczególniasz, żeby lud Rzymski mógł przynajmniej namyślić się o tem, co jest z jego dobrem, co mu pożyteczne, ile ci w ich kupieniu i przedaży zaufać ma? «Wyszczególniam, powiada, Italią.» Grunt jasno wyszczególniony. Bo jak mała zachodzi w tem różnica, czy osadzeni będziecie u stóp Massiku, czy w Apnlii. czy gdzieindziej? Nie chcesz wskazać miejsca; może wskażesz naturę gruntu? «To już, powiada, dostatecznie wskazałem. Tak jest, powiada, grunt, który może być orany i uprawiany.» Tylko o możności orania i uprawiania mówi, ale nie powiada czy jest orany i uprawiany. Jestże to prawo, czy regestr licytacyi Neracyusza? w którym miały stać te wyrazy: «dwieście morgów, na których posadzie można drzewa oliwne; trzysta morgów, gdzie można zasadzić winnicę.» Takie tedy grunta za te niezliczone pieniądze kupisz, które można orać i uprawiać? Jaka ziemia jest tak chuda i jałowa, którejby pługiem zakroić nie można? albo jakie jest tak kamieniste pole, z któregoby praca rolnika czego nic wydobyła? «Dla tego. powiada, gruntów wymienić nie mogę, że nie chcę tykać niczyjej własności pomimo woli posiadacza.» Jestto daleko zyskowniej, niżeli gdyby brał od kogo pomimo jego woli; spekulować będzie na waszych pieniądzach, i wtenczas dopiero grunt kupi, kiedy to kupującemu i przydającemu korzyść przyniesie.

XXVI. Ale uważajcie zaletę prawa rolnego: ci nawet którzy posiadają grunta będące publiczną własnością, nie wyjdą z posiadania, jeżeli do ustąpienia z nich bardzo dobremi warunkami i wielkiemi pieniędzmi skłonieni nie będą. Odmienił się stan rzeczy. Wprzód, kiedy trybun ludu zabierał się do wniesienia prawa rolnego, truchleli zaraz ci, którzy mieli grunta publiczne, lub źle nabyte posiadłości. To prawo wzbogaca tych ludzi i uwalnia od publicznej nagany. Czy nie myślicie, Rzymianie, że jest wielu takich, którzy obszernych posiadłości utrzymać, nienawiści ciążącej na dobrach przez Syllę przedanych[1] znieść nie mogą? chcą przedać, a kupca nie znajdują? pozbyć się nakoniec jakim sposobem tych dóbr pragną? Którzy niedawno jeszcze dzień i noc imienia trybuna lękali się, waszej mocy bali się, na wzmiankę prawa rolnego drżeli, tych teraz

  1. Sylla częścią rozprzedał, częścią rozdarował dobra skonfiskowane na osobach proskrypcyą dotkniętych, częścią rozdał weteranom, mianowicie w Etruryi. Plutarch, Sylla, 42.