Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/164

Wystąpił problem z korektą tej strony.

kich domowych i postronnych wojnach, Kapua nie tylko nam nie zaszkodziła, ale się nam najpomocniejszą okazała, tak w dostarczeniu sposobów prowadzenia wojny, jako też w uzbrojeniu wojska i daniu mu kwater w swych domach.
Nie było ludzi w tem mieście, klomby złemi mowami do ludu, burzliwemi uchwałami senatu, niesprawiedliwemi rozkazami wewnętrzny spokojność zamieszali i pochopu jakiego do nowych rzeczy szukali; nikt bowiem nie mógł już ani do ludu przemówić, ani przeprowadzić jakie publiczne postanowienie. Nie unosiła ich żądza sławy; bo gdzie niema publicznych dostojeństw, tam żądza sławy być nic może. Nie poróżniło ich ubieganie się i walka o urzędy; nic bowiem nie pozostało, o coby się ubiegać lub przeciw ubiegającym się walczyć mogli. Nic było żadnej przyczyny niezgody. Tak tedy przodkowie nasi mądrze obmyślonemi środkami przywiedli ową pychę i nieznośny zuchwałość Kampanów do bezczynnej i bezwładnej spokojności. Uniknęli tym sposobem nie tylko zarzutu okrucieństwa, że tak pięknego miasta nie zburzyli, ale nawet przyszłość mieli na pieczy, kiedy przeciąwszy wszystkie ścięgna miastu, samo miasto zdrętwiałe i osłabione zostawili.
XXXIV. Nagannemi zdały się, jak wprzód powiedziałem, te mądre rady przodków M. Brutusowi i P. Pudlowi. Nieodwodziż cię, Hullu, od tego szalonego przedsięwzięcia złowieszczy los M. Brutusa? bo nie tylko on sam, który osadę zaprowadził, ale i ci, którzy tem prawem wybrani urząd w Kapui przyjęli, lub mieli jaki udział w tem osiedleniu, w tym honorze i w Lem dziele, wszyscy odnieśli najcięższe kary przestępców. A ponieważ uczyniłem wzmiankę o Brutusie i jego czasach, wspomnę o tem, co sam przybywszy do Kapui widziałem, dokąd L. Konsidiusz i Sex. Saltiusz, pretorowie (jak się sami zwali), osadę zaprowadzili, żebyście zrozumieli jaką pychą samo to miejsce nadyma. Nie upłynęło jak dni kilka od zaprowadzenia osady, a już ją dostrzedz i wyraźnie widzieć można było. Bo naprzód ci. których w innych osadach duumwirami zowią, chcieli, jak się rzekło, żeby ich pretorami nazywano. Kiedy pierwszy rok w taką wzbił ich pychę, czy nie myślicie że w kilka lat tytułu kon-

    wolsków, zbuntowane przeciw Rzymowi roku 125, zdobył i zburzył pretor L. Opimiusz. Velleius Paterculus, II, 6. — Marsowie wojowali z rzymiany w wojnie socyalnej.