Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/169

Wystąpił problem z korektą tej strony.

w haniebnej bezczynności przyjemność znajduję; to wy, jeżeli pod skrzydłem pokoju, przez który nad biegiem wypadków panujecie, ten stan w jakim zostajecie, za lepszy uważacie, powinniście tę spokojność, nie jako gnuśnie nabytą, ale należytym sposobem osiągniętą, utrzymać i zachować. Starałem się o nię tak przez zgodę, w jakiej postanowiłem zostawać z moim kollegą, przeciw życzeniu tych, którzy, jak przewidywałem, będę za naszego konsulatu naszemi nieprzyjaciołami, jako też wszelkiemi siłami ciała i umysłu miałem ją na pieczy i przywróciłem. Zapowiedziałem także trybunom ludu, żeby żadnego niepokoju za mego konsulatu nie wszczynali. Największą i najmocniejszę warownię naszej spólnej szczęśliwości jest to, Rzymianie, żebyście się na przyszłość takimi dla Rzeczypospolitej okazali, jakimi dnia dzisiejszego na tem walnem zgromadzeniu dla dobra waszego widzieć się daliście. Z pewnością przyobiecuję wam i uręczam, iż dokażę, że ci którzy wyniesieniu memu zazdrościli, wyznać nakoniec muszę, żeście się w wyborze konsula nie pomylili.