Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/253

Ta strona została przepisana.

tego stanu ludziach, których troskliwość o majątki, spólna Rzeczpospolita, najsłodszą wolność do obrony ojczyzny pobudza? Niemasz żadnego niewolnika, byleby znośna była jego niewola, któryby nie wzdrygnął się na to zuchwalstwo obywatelskie, któryby nie pragnął widzieć Rzym stojący, i tyle dobrej chęci, ile ma siły i śmiałości, do spólnego ocalenia nie przyczynił.
Dla tego nie lękajcie się tego że, jak słychać, jeden ze sprośnych służalców Lentula biegał od domu do domu rzemieślników, chcąc datkiem poruszyć tych biednych i nieoświeconych ludzi. Kuszono się wprawdzie o to, ale żaden się nie znalazł albo tak ubogi, albo tak zapamiętały, żeby swój warsztat, gdzie pracuje i zarabia, swoję izdebkę i łóżko, tryb nakoniec spokojnego życia zachować nie chciał. Mało nie wszyscy rzemieślnicy, powiedzmy lepiej wszyscy do tego stanu należący lubią przedewszystkiem spokojność[1]. Cały ich sprzęt, cała praca i zarobek utrzymuje się tylko w wielkiem mnóstwie obywateli, wzmaga się w pokoju; jeżeli zyski ich zmniejszają się przy zamkniętych kramach i warsztatach, coż to będzie kiedy ogniem spłoną? Ponieważ tedy, senatorowie, nie schodzi wam na pomocy ludu, trzeba wam pomyśleć aby nie powiedziano, że na was ludowi Rzymskiemu zeszło.
X. Macie konsula, który uszedł wielu niebezpieczeństw, wielu zasadzek, śmierci nawet uniknął, nie tak dla zachowania swego życia, jak dla ocalenia waszego. Wszystkie stany jednomyślnie na utrzymanie Rzeczypospolitej zgadzające się, jednę tylko chęć, jedno życzenie, jeden głos mają. Otoczona pochodniami i sztyletami niezbożnego spisku spólna nasza ojczyzna, w błagającej postaci, do was ręce wyciąga: wam siebie, wam życie wszystkich obywateli, wam zamek i Kapitol, wam ołtarze bogów domowych, wam niezgasły ogień Westy, wam kościoły i świątynie, wam mury i domy miasta poleca. Nakoniec o życiu waszem, żon i dzieci waszych, o majątkach wszystkich obywateli, o waszych domach i ogniskach, dnia dzisiejszego wyrzec wam trzeba.

Macie wodza, pamiętnego o was, zapominającego o sobie, co się

  1. A jednak Cycero uwiadomiony, że niewolnicy Lentula i Cetega wraz z gromadą rzemieślników zbierają się końcem ich uwolnienia, przed domami pretorów, gdzie osadzono spiskowych, musiał wyjść z senatu, i rozesławszy zbrojnych ludzi rozpędził te zbiegowiska. Appian, II, 1. Sallustius, 50.