Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/258

Ta strona została przepisana.

był podobno Murena wolny od czynionych mu przez takich ludzi jak Kato i Sulpicyusz zarzutów. Umiał atoli Cycero, zbijając oskarżenie o przekupienie wyborców, wychwalając zdolności wojskowe Mureny, dowieść że będzie konsulem niezbędnie potrzebnym w obecnem położeniu Rzeczypospolitej, i ze zwykłą sobie biegłością taki tej sprawie nadać obrót, że sędziowie przekonali się o jego niewinności. Potrafił także odwrócić uwagę sędziów i słuchaczów od oskarżonego na oskarżycieli, i tak dowcipnie a razem delikatnie zażartować z czczych formuł prawnych Sulpicyusza, z przesadzonych zasad stoicyzmu Katona, że ani jeden ani drugi nie mógł się urazić jego przyjemnemi żarty. Kato, jak mówi Plutarch, miał tylko powiedzieć wysłuchawszy mowy Cycerona: «przyznać należy że mamy krotofilnego konsula.» Dawszy potem pokój żartom, na to mówca najwięcej nastaje, że wobec groźnie stojącego Katyliny obowiązkiem jest sędziów utrzymać na urzędzie konsula tak dzielnego jak Murena człowieka. Wiemy z mowy Cycerona za Flakkiem, 39, i z Plutarcha, Cato, 26, że Murena został uwolniony: wszedł zatem w urzędowanie pierwszego stycznia 62 roku. We dwanaście lat potem jego oskarżyciel, Sulpicyusz, został także konsulem.
Wygrał tę sprawę wielki mowca, oczyścił Murenę od zarzutu przekupienia ludu, ale nie idzie za tem żeby Murena został bezpłatnie konsulem; bo w tych czasach upadającej Rzeczypospolitej ledwieby nie można powiedzieć, że nikt może nie otrzymał bezpłatnie konsulatu. Kiedy w parę lat potem szło senatowi o danie Cezarowi towarzysza w konsulacie zdolnego hamować jego spodziewane zamachy, a upatrzony na to Bibulus nie mógł się zdobyć na pieniądze dla przekupienia ludu, wielu senatorów złożyło się na potrzebną do tego summę, sam nawet Kato nie sprzeciwiał się tej składce. Snetonius, Julius Caesar, 19.
Miał tę mowę Cycero między dziewiątym listopada a trzecim grudnia, roku swego konsulatu, a że ją poprzedziła mowa za Pizonem, o której poniżej, więc ta musi być z końca listopada.
Przed sprawą Mureny bronił K. Kalpurniusza Pizona, który był konsulem 67 roku, a potem wielkorządcą Gallii Cisalpińskiej, gdzie miał się dopuścić różnych zdzierstw i nadużyć, za które go Cezar do sądu pozwał. Sallustius, Catilina, 49. Mowa ta zupełnie zaginęła. Wiemy tylko ze świadectwa samego Cycerona, że Pizo przez wzgląd na dobre sprawowanie konsulatu od winy uwolniony został. Obacz mowę za Flakkiem, 59.