Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/267

Wystąpił problem z korektą tej strony.

wnieby mi nie zabrakło ani nieprzyjaciół, ani zazdrosnych. Przestańmy więc mówić o urodzeniu, które równie zacne w jednym i w drugim, a przejdźmy do czego innego.
«Murena starał się ze mną o kwesturę, a jam otrzymał przed nim pierwszeństwo.» Nie trzeba na wszystko odpowiadać. Żadnemu z was nie tajno, że z wybranych kilku równie godnych kandydatów jednego tylko naprzód ogłosić można: ogłoszenie zatem nic nie stanowi o godności, dla tego że jeden po drugim musi być ogłoszony, chociaż często niema żadnej różnicy w ich godności. Los was potem zarówno prawie obdzielił co do ważności funkcyi kwestorskiej. Murena dostał na mocy prawa Tytiuszowego[1] cichą i spokojną prowincyą; ty, Sulpicyuszu, otrzymałeś Ostieńską[2], którą gdy kwestorowie losem wyciągną. Ind zwykł głośno żartować, bo w tym wydziale więcej kłopotu i przykrości, niżeli sławy i znaczenia. Imiona wasze wyszły prawie z pamięci ludzkiej, pokuście kwestorami byli: los wam bowiem nic otworzył pola, na któromby zdolności wasze ukazać się i dać się poznać mogły.
IX. Porównajmy teraz resztę ich żywota strawionego w różnych zupełnie zatrudnieniach. Serw. Sulpicyusz zaciągnąwszy się razem z nami (to służby miejskiej, pełnej mozołow i niesmaków, dawał klientom odpowiedzi ustne, rady i przestrogi na piśmie; nauczył się prawa; przepędzał nocy bezsenne, dużo pracował: był na zawołanie wielu osób; tych głupstwo, tamtych dumę, niejednego kwaśny humor znieść musiał: żył, słowem, dla drugich, nie dla siebie. Na jaką pochwałę, na jaką wdzięczność nic zasługuje człowiek poświęcający się nauce, z której tylu ludzi korzysta!

Co tymczasem porabiał Murena? będąc legatem L. Lukulla, wielkiego wodza, mądrego i walecznego męża, dowodził wojskiem, staczał łatwy, ucierał się wręcz z nieprzyjacielem, znosił wielkie jego siły, brał miasta jedno szturmem, drugie oblężeniem, przebiegał nakoniec tę tak okwitą i rozkoszną Azyą, nic zostawiwszy w niej

  1. Podług Stefana Pigbiusza trybun ludu K. Tyliusz ustanowił roku 266 prawo nakazujące zamiast czterech wybierać ośmiu kwestorów, i dawać im prowincje losem przez nich wyciągnione. Livius. Epitome, 15.
  2. Ta prowincja zwała się agraria i frumentaria, bo kwestor Ostieński miał polecenie przyjmowania zboża przybywającego do portu Ostia, i dostawę do Rzvmu. Ponieważ w tej funkcji więcej było trudu niż pożytku i honoru, lud zwykł żartować, kiedy który kwestor wyciągną! losem tę prowincyą.