Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/282

Wystąpił problem z korektą tej strony.

biegniemy, i jeżeli nie jesteśmy jego otwartemu nieprzyjaciółmi, choćby był zupełnie dla nas obcym, kiedy byt jego jest zagrożony, niesiemy mu pomoc najwierniejszych przyjaciół. Wiem z doświadczenia ile pracy i mozołów kosztuje staranie się o urząd, bronienie oskarżonego, popieranie oskarżenia; poznałem że kandydatowi trzeba szczególniejszej pilności, obrońcy niezmordowanej gorliwości, oskarżycielowi nieustraszonej odwagi. Utrzymuję że niepodobna aby ten sam człowiek mógł zarazem dzielnie popierać oskarżenie i pilnie starać się o konsulat; mało jest zdolnych przywieść do skutku jedno z dwojga, nikt nie może wydołać obojgu. Ty, gdy zboczył z drogi starania się o konsulat i przeniósł uwagę do oskarżenia, czyś myślał że będziesz mógł jednemu i drugiemu zodosyć uczynić? Bardzoś się pomylił; bo odkąd wdałeś się w oskarżenie, wytoczyłeś tę sprawę, czy był jaki dzień, któregobyś całego nad nią nie strawił?

XXIII. Domagałeś się prawa o zabieganiu urzędów, chociaż mogłeś poprzestać na dość surowem prawie Kalpurniuszowem[1]. Okazano jednak powolność dla twej woli, dla twej godności. Gdyby Murena był winnym, to nowe prawo możeby ci dopomogło jako oskarżycielowi, ale ci zaszkodziło jako kandydatowi. Głośnoś się upominał o cięższe kary na plebejuszów, co zatrwożyło mniej dostatnich obywateli. Żądałeś wygnania przeciw ludziom naszego stanu; jeżeli senat nie odrzucił twego żądania, nierad jednak zezwolił na pogorszenie naszego losu. Postanowiłeś karę na tego, coby się składał choroba, co zniechęciło wielu, którzy albo muszą działać bez względu na zdrowie, albo, chcąc mieć o niem staranie, szkodować na majątku. Kto nakoniec wnosił te prawa? kto? ten, co powadze senatu, woli twojej był powolny, co ztąd najmniejszego nie odniósł pożytku. V tyle innych wniesień, które z niemałem mojem ukontentowaniem większość senatu odrzuciła, czy myślisz że ci mało zaszkodziły? Domagałeś się pomieszania wotów[2], przywró-

  1. Konsul L. Kalpurniusz Pizo obostrzył roku 67 dawne prawo Korneliuszowe o zabieganiu urzędów przez to, że do dziesięciu lat niemożności starania się o urząd dodał karę pieniężną na tego, ktoby przez przekupstwo urząd otrzymał. Dio Cassius, XXXVI. Cycero bardziej jeszcze to prawo obostrzył, dodając dziesięcioletnie wygnanie. Obacz mowę za Plancyuszem, 34.
  2. Domagał się Sulpicyusz żeby centurye głosowały nie po starszeństwie, jak zwyczajnie, lecz żeby porządek głosowania los wskazał.