Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/294

Wystąpił problem z korektą tej strony.

głosów, Sulpicyuszu ho kiedyż za naszych lub za ojców naszych czasów, nie dawano, bądź z hojności, bądź dla wyborowych widoków, miejsc w Cyrku lub na Forum swoim przyjaciołom i plemiennikom?....

(Brakuje końca tego rozdziału i początku następnego.)

XXXV..... Jednego razu pewien przełożony nad rzemieślnikami wojskowymi zapłacił za miejsce na igrzyskach dla ludzi swego plemienia: co postanowimy na obywateli pierwszego rzędu, którzy zakupili w Cyrku całe loże dla swych plemienników? Wszystkie te oskarżenia o orszaki, widowiska, obiady publiczne, dały powód ludowi pomawiania cię, Sulpicyuszu, o zbytnią w drobnych rzeczach ścisłość. Samo brzmienie uchwały senatu oczyszcza z nich Murenę. Co ona opiewa? Zakazujeli senat wychodzić na spotkanie obywatela? nie, tylko brać za to zapłatę. Dowiedź żeśmy płacili. Mieć liczny orszak? nie, tylko płatny. Przekonaj że nasz był płatny. Dawać miejsce na widowiskach, na obiad zapraszać? bynajmniej, tylko nie każe spraszać publiczności. Co to jest publiczność? wszyscy. Jeżeli L. Natta[1], młodzieniec wysokiej rodowitości, z którego szlachetnych uczuć widzimy jakim jest i jakim będzie, częstował centurye stanu rycerskiego, dla dopełnienia obowiązku powinowactwa i zjednania sobie nadal wziętości, możnaż o to obwiniać jego ojczyma Murenę? Jeżeli westalka, jego krewna i przyjaciółka, ustąpiła mu swego miejsca na igrzyskach wysiekackich, nie postąpiłaż jak jej przystało, i nie jestże on wolny od winy? Sąto obowiązki względem krewnych, dogodności dla chudych pachołków, uprzejmości ze strony kandydatów.

Ale Kato poczyna ze mną jak surowy Stoik: powiada że nie należy jednać sobie przychylności pokarmem, kazić przyjemnościami sąd ludu na wyborach urzędników. Więc jeżeli starający się o urząd zaprosi kogo na wieczerzę, to już za to ma być potępiony? „Jak to! powiada, będziesz mi się starał o naczelne dowództwo, o najwyższą władzę, o ster Rzeczypospolitej, podsycając żądze ludzkie, miękcząc

  1. L. Natta został potem najwyższym kaptanem, i wypłacił się niewdzięcznością Cyceronowi za dane mu tu pochwały. Użyty przez Klodiusza poświęcił plac, na którym stał dom mówcy, zburzony po jego ustąpieniu na wygnanie. Obacz mowę Cycerona za swym domem, 45, 52.