Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/327

Wystąpił problem z korektą tej strony.

gdy zaprowadzał tę osadę, a zbieg nieszczęśliwych okoliczności oddzielił pożytki osadników od dobra Pompejanów, tak był kochany i szanowany od obu stron, iż można było powiedzieć, że bez uszczerbku jednej strony obie w posiadanie wprowadził.

XXII. „Ale wysiekacze i ci wszyscy ludzie byli zgromadzeni w tak znacznej liczbie dla poparcia projektu prawa Cecyliuszowego.» Powstał o to gwałtownie oskarżyciel na L. Cecyliusza[1], bardzo skromnego i szanowanego człowieka, o którego cnocie i stałości to tylko powiem, sędziowie, że w tym projekcie, który ogosił nie dla zniesienia, ale dla ulżenia niedoli brata, chciał mu tylko usłużyć, ale nie miał bynajmniej na celu walczyć z Rzeczypospolitą. Ogłosił ton projekt powodowany miłością braterską, odstąpił od niego za radą brata. Oskarżony jest o to Sylla pod imieniem L. Cecyliusza, w czem oba na pochwałę zasługują: naprzód Cecyłiusz, dla tego że ogłosił projekt[2] końcem złagodzenia dla miłości brata surowości prawa; potem Sylla, dla tego że słusznie go za to zganił, że zdawał się chcieć obalić zapadły wyrok. Albowiem stan Rzeczypospolitej polega najwięcej na sądowych wyrokach; i nie zdaje mi się, żeby należało czynić taką ofiarę miłości braterskiej, żeby przez troskliwość o dobro swych krewnych stracić z oka dobro publiczne. Nic nie wniósł przeciw wyrokowi sądowemu, wniósł tylko przeciw karze za podchwycenie urzędu, która niedawno nowem prawem została postanowiona[3]. Podając ten projekt nie miał tedy na celu wyrok sędziów, ale niedoskonałość prawa poprawić. Nikt nie gani, kiedy się na karę uskarża, sądowego wyroku, tylko prawo gani; bo od sędziów pochodzi skazanie, które w swej mocy pozostało, od prawa pochodzi kara, którą Cecyliusz chciał złagodzić. Nie odstręczaj tedy od naszej sprawy umysłów tych stanów, które z wielką powagą i godnością sądom przewodniczą. Nikt nie chciał zachwiać sądowego wyroku;

  1. L. Cecyliusz Rufus, brat przyrodni P. Sylii, trybun ludu za konsulatu Cycerona.
  2. W tem miejscu we wszystkich edycyach jest przerwa dla brakujących kilku wierszy, którą Henri Estienne, filolog XVI wieku, z jednego rękopismu tak dopełnił: Primum Caecilius, qui id promulgavit, quo fratris casum levare posset; quem, quia res judicatas videbatur voluisse rescindere, ut desisteret, recte Sulla reprehendit.
  3. To jest prawem konsula Kalpurniusza Pizona postanowieniem 67 roku.