Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/328

Wystąpił problem z korektą tej strony.

w ogłoszonym projekcie nie znajduje się nic podobnego. Zawżdy Cecyliusz był w niedoli brata tego zdania, że. należy utrzymać władzę sędziów, a surowość prawa złagodzić.
XXIII. Ale po co tak wiele o tem mówię? Więcejbym może powiedział, łatwo i chętnie powiedział, gdyby czułość i miłość braterska dalej zaprowadziła L. Cecyliusza, niżeli pozwala granica zwyczajnego obowiązku, przemówiłbym do uczuć waszych, odwołałbym się na powolność każdego dla swoich, oparłbym moje prośbę o przebaczenie błędu L. Cecyliuszowi na waszych najgłębszych myślach i spólnych uczuciach ludzkości. Prawo przez kilka tylko dni było wystawione; nie zaczęło go nawet wnosić do ludu; w senacie cofnięte zostało. Gdyśmy senat na Kapitol zwołali, byłto pierwszy przedmiot, o którym mówiono, i pretor Kw. Metellus mówiąc ze zlecenia Sylli oświadczył, że Sylla nie chce. żeby projekt o nim był wniesiony. Od lego czasu L. Cecyliusz wiele dobrego zdziałał dla Rzeczypospolitej: oświadczy], że prawu rolnemu, którem w całości zganił i odrzucił, sprzeciwi się: oparł się przechodzącej miarę hojności; nigdy nie stawał w sprzeczności ze zdaniem senatu; tak się ca trybunacie sprawował, że złożywszy ciężar obowiązku dla krewnego, o niczem inszem nic myślał, jedno o pożytku Rzeczypospolitej. Więcej powiem: kto z nas obawiał się ze strony Sylli lub Cecyliusza, żeby przy wniesieniu tego prawa nie popełniono jakiego gwałtu? Cała bojaźń rozruchu, cała trwoga i niespokojność nie pochodziłaż z wyuzdania Autroniusza? Powtarzano jego mowy, jego pogróżki: jego wzrok, jego bieganina, otaczające go osoby, zgraje hultajów przerażały nas strachem, bunt nam zwiastowały. Tak tedy P. Sylla, mając tego nieznośnego człowieka za towarzysza i spólnika swego wyniesienia i upadku, przywiedziony został nic tylko do utraty swego błogiego stanu, ale nawet w niedoli bez ulgi i ratunku pozostać musiał.

XXIV. Przytaczasz tu często, Torkwacie, lisi mój do Kn. Pompejusza[1] o czynach mego konsulatu i najwolniejszych sprawach

  1. Cycero złożywszy urząd konsula, napisał list, o którym tu mowa, a który nas nic doszedł, do Pompejusza kończącego wojnę z Mitrydatem, zdając mu sprawę o czynach swego konsulatu, i chcąc wywołać przychylne jego dla siebie zdanie; ale się w tej nadziei omylił, bo nieprzyjaciele jego, Cezar i Metellus Nepos, już Pompejusza przeciw niemu byli uprzedzili, Pompejusz odpisał