Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/34

Wystąpił problem z korektą tej strony.

nia z nieprzyjacielem przeciw sprzymierzcńcotin przyjaciołom? Jestże jakie miasto w Azyi, któreby OTO tylko wodza i legata, ale nawet trybuna wojskowego żądze i życzenia zaspokoić mogło[1]?
XXIII. Choćbyście tedy mieli kogo, o którymby mniemano że może pokonać w walnej bitwie wojska królewskie, ale któryby nie miał tyle mocy nad sobą, iżby od pieniędzy sprzymierzeńców, od ich żon i dzieci, od ozdób miast i świątyń, od złota i skarbów królewskich mógł oczy, ręce, żądze powstrzymać, taki nie przygodzi się na posłanie do Azyi końcem wojowania z dwoma królami. Jestże, myślicie, jakie miasto przez naszych wodzów uspokojone, któreby jeszcze było bogate? albo jakie bogate, któreby oni za spokojne uważali? Kraje nadmorskie, Rzymianie, żądały od was Kn. Pompejusza nie tylko dla jego wojennej sławy, ale dla powściągliwości jego charakteru; wiedziały bowiem że nie lud Rzymski, ale niewielka liczba osób bogaci się co roku dochodami publicznemi, i że utrzymując flotę nic innego nie zyskujemy, tylko że przez poniesione straty tym większą hańbę na siebie ściągamy. Którzy są tego zdania że nie należy wszystkiego jednemu człowiekowi poruczać, nie wiedzą może z jaką chciwością, za jaką zapłatę, pod jakiemu warunkami nasi wodzowie do prowincji jadą? jak gdybyśmy nie wiedzieli że Kn. Pompejusz równie przez swe własne cnoty, jak przez cudze wady wielkim się wydaje. Nie wahajcie się tedy jemu jednemu wszystko powierzyć, jemu, który od tylu lat jedyny jest nalezion, z którego przybycia z wojskiem do miast swoich sprzymierzeńcy się cieszą.

Jeżeli myślicie, Rzymianie, że należy utwierdzić tę rzecz przeważnem zdaniem innych osób, doradza wam to P. Serwiliusz[2], mąż we wszystkich wojnach i ważnych sprawach bardzo doświadczony, którego dzielą na morzu i na lądzie są tak znamienite, że gdy o wojnie radzicie, niczyje zdanie ważniejszemu was być nie powinno: doradza K. Kurio, wielkiemi dowody waszej łaski, znamienitemi czyny, wielkim rozumem i roztropnością obdarzony: doradza Kn. Lentulus, którego głęboki rozum, niezachwianą moc charakteru poznaliście

  1. Jak tu Cycero narzeka na bezprawia wodzów, tak narzeka! na zdzierstwa urzędników Rzymskich po prowincjach łotrujących, w drugiej mowie przeciw Werresowi, V, 48.
  2. P. Senilius Vatia Isauricus. Obacz o nim notę 39, pierwszą mowę przeciw Werresowi, I, 91, drugą, V, 26.