Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/386

Wystąpił problem z korektą tej strony.

wojennej słynęła, szczupłe tylko, jak wiecie, miejsce w Europie zajmuje i zawżdy zajmowała. Nadmorski brzeg Azyi, orężem zdobyty, opasała wieńcem miast, nie żeby je osadami wzmocnić, lecz żeby ją w posłuszeństwie utrzymać.
Proszę was tedy, Azyatyccy świadkowie, jeżeli prawdziwie poznać chcecie, ile wiarogodności do sądu przynosicie, żebyście sami Azyą opisali, i przywiedli sobie na pamięć, nie co cudzoziemcy zwykli o was mówić, ale co wy sami o rodzie waszym trzymacie. Cala wasz# Azy a składa się, jeżeli sic nie mylę, z Frygi i, Myzyi, Karyi, Lidyi. Owoż, u nasi i, czy u was powstało to przysłowie: «i Fryga plagi tylko poprawić mogą?» Nie jestże u was o całej Kary i powszechnie znany sposób mówienia: «jeżeli jakie niebezpieczne doświadczenie przedsiębierzemy, na to Kara wybrać trzeba?» Co w Greckim języku jest tak utarte i codziennie powtarzane, jak nazwać «ostatnim z Myzów a człowieka na wzgardę zasługującego? Co mam o Lidyi powiedzieć? jaki Grek napisał kiedy komedyą, w której by Lid nie grał roli niewolnika? Jaka się tedy dzieje wam krzywda, jeżeli trzymamy się waszego własnego o was sądu? Zdaje mi się żem już dosyć i nadto o Azyatyckich świadkach powiedział; do was należy, sędziowie, wszystko co o lekkomyślności, niestałości, namiętności tych ludzi powiedzieć można, jeślim się o tem niedostatecznie wyraził, uwagą waszą dopełnić.

XXVIII. Następuje teraz chcąca wzbudzić nienawiść skarga o złoto Żydowskie; i tac jest właśnie przyczyna, dla której ta sprawa sądzi się niedaleko schodów Aureliuszowych[1]. Dla tego punktu oskarżenia wyszukałeś, Leliuszu, to miejsce i tę ludzi gromadę. «Wiesz jak jest liczna, jak z sobą zgodna, ile na zgromadzeniach dokazuje. Cichym głosem mówić będę, żeby mnie tylko sędziowie słyszeli; nie brakuje bowiem ludzi, którzy tych cudzoziemców na mnie i na wszystkich najlepszych obywatelów pobudzają, którym nic dam okazyi do tym łatwiejszego ich poburzenia[2].

  1. Schody w kształcie amfiteatru niedaleko od Forum. Obacz mowy za Kluencyuszem, 34.
  2. Żydzi rozproszeni po całej Azyi pod panowaniem Rzymian, posyłali złoto w sztabach na utrzymanie kościoła w Jerozolimie. Flakkus zakazał tego wywozu, a gdy go Żydzi nie posłuchali, złoto zabrać kazał. Było także i w Rzymie niemało Żydów, którzy poburzali przeciw Flakkowi lud obruszony za zniewagę obcej nawet religii.