Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/397

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Wśród wielu innych knowań, niektórzy ludzie o to się najbardziej starają, żeby wasze sądy, wasze wyroki ugodziły najlepiej myślących obywateli. Wieleście surowych wyroków, jak wymagała godność Rzeczypospolitej, o zbrodni sprzysiężonych wydali, Nie zdaje im się żeby mogli zaburzyć Rzeczpospolitą, jeżeli tą samą karą, która zbrodniarzy dotknęła, najlepiej zasłużonych obywatelów nie ucisną. Upadł K. Antoniusz: może nie był bez winy, plamiła jego honor pewna jemu właściwa zakała. Ale i on nie byłby skazany (mam słuszne powody tak mówić), gdybyście wy byli jego sędziami; bo po jego skazaniu grób L. Katyliny kwiatami uwieńczony uczcili ludzie zuchwali, i domowi nieprzyjaciele, zgromadziwszy się na ucztę, pogrzeb Katylinie sprawili. Teraz za stracenie Lentula Flakkus ma być przez was ukarany. Jaką przyjemniejszą ofiarę możecie P. Lentulowi zabić, który chciał was w objęciu żon i dzieci waszych pomordować i w popiołach ojczystego miasta zagrzebać, jak jeżeli krwią L. Flakka nasycicie jego bezbożną ku nam wszystkim nienawiść? Przynieśmy tedy błagalne ofiary Lentulowi, sprawmy pogrzeb Cetegowi, przywołajmy na wygnanie skazanych, a sami, jeśli tak być ma, ponieśmy karę za zbyteczne przywiązanie i miłość ojczyzny. już nas elektorowie po imieniu nazywają: na nas oskarżenie zmyślają: nam procesa kryminalne przygotowują. Gdyby użyli innych przeciw nam narzędzi, gdyby pod imieniem ludu gromadę nieoświeconych obywateli na nas poburzyli, moglibyśmy to znieść spokojniejszym umysłem. Ale to jest nieznośna, iż myślą że przez senatorów, Rzymskich rycerzy, którzy to wszystko dla zbawienia wszystkich po spólnem naradzeniu się jednomyślnie i odważnie wykonali, można będzie sprawców i przewodników tych czynów wyzuć ze stanu obywatelskiego i z ojczyzny wytrącić! Przeglądają bowiem myśl i chęci ludu Rzymskiego: wszelkiemu w mocy jego będącemi sposobami daje lud Rzymski do zrozumienia co myśli; żadna różnica w zdaniu, życzeniach, mowach, miejsca między ludźmi nie ma. Jeśli mnie kto przed niego powoła, stanę: sądu ludu Rzymskiego nie tylko nie odrzucam, ale go żądam. Niech gwałtu nie będzie, niech miecze i kamienie w kąt się schowają, niech wyrobnicy na bok odejdą, niech niewolniki umilkną. Rio mnie usłyszy, byle tylko był wolnym człowiekiem i obywatelem, nie będzie tak niesprawiedliwy, iżby nie myślał że mnie raczej nagrodzić niż ukarać należy.
XXXIX. O! bogowie nieśmiertelni! możeż, być co nieszczęśliwszego?