Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/416

Wystąpił problem z korektą tej strony.

zaś przyjdzie mu do głowy zajmować się naukami, kiedy ten głupi hultaj zacznie filozofować ze swymi Grekami, wtedy jest Epikurejczykiem, nie żeby był zupełnie oddany tej sekcie, jakakolwiek ona jest, lecz że go ujął jeden wyraz, rozkosz. Ma tedy za nauczycieli nie tych śmiesznych filozofów, którzy po całych dniach o powinności i o cnocie rozprawiają, którzy do pracy, do czynnego życia, do podejmowania niebezpieczeństw za ojczyznę zachęcają, ale tych, którzy utrzymują, że żadna godzina nie powinna być bez rozkosz;, że każda cześć ciała powinna czuć jakąś słodycz lub przyjemność. Tych on ludzi używa za przewodników w swojem rozwiązłem życiu: oni wyśledzają i wywąchują wszystkie rodzaje rozkoszy: oni przyprawiają i urządzają jego uczty: oni ważą na szali i szacują wszystkie rozkosze: oni sądzą i wyrokują ile każda z nieb warta. Wyćwiczony w ich kunszcie, tak dalece pogardził tem przyzwoitość lubiącem miastem, iż zdawało mu się że wszystkie jego haniebne i wszeteczne sprawy będą się mogły ukryć, byle tylko z odrażającą i ponurą twarzą na Forum przyszedł. Nie oszukał mnie jednak (wiedziałem bowiem będąc spowinowacony z Pizonami[1], jak daleko krew matki za Alpami urodzonej odstrychnęła go od tej familii), ale was lud Rzymski oszukał, nić przebiegłością lub wymową, co się często wielu zdarzyło, tylko brwiami i pomarszczonem czołem.

VII. Tyś tedy, L. bizonie, z takim wzrokiem, nie powiem z takiem sercem, z takiem czołem, nie mówię z takiem życiem, z takiemi brwiami, bo nie mogę powiedzieć z takiemi czynami, ośmielił się spiknąć z A. Gabiniuszem na moje zgubę? Nie przypomniałże ci zapach jego wonności, jego oddech winem cuchnący, jego czoło noszące ślady gorącego żelazka, że gdy w gruncie jesteś mu podobny, nie wolno ci dłużej używać maski czoła do pokrycia tak haniebnych postępków. Z nim śmiałeś złączyć się, żeby godność konsularną, byt Rzeczypospolitej, powagę senatu, los najlepiej zasłużonego obywatela przefrymarczyć za obietnice wielkorządów? Za twego konsulatu, dla twoich edyktów, nie wolno było senatowi i ludowi Rzymskiemu nie tylko głosowaniem i postanowieniem, ale nawet żałobną odzieżą wyrazić swych uczuć dla Rzeczypospolitej.

  1. Córka Cycerona, Tullia, była wydana pierwszym ślubem za Pizona, który umarł przed powrotem Cycerona z wygnania. Obacz jego pochwałę jako mówcy Cic. Brutus, 78.