Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/44

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Wtedy owa wzorowa i doskonała matka jawnie weselić się i z radości tryumfować zaczęła, zwyciężywszy córkę, ale nie swą namiętność. Nie chciała żeby potajemne podejrzenia szkodziły dłużej jej sławie: łóżko małżeńskie, które przed dwoma laty idącej za mąż córce usłała, każe w tym samym domu, po wytrąceniu i wypędzeniu córki, dla siebie usłać i przyozdobić. Pojmuje za małżonka świekra zięcia, bez żadnej wieszczby, nie zasięgnąwszy niczyjej rady[1], wśród przeczuć złowrogich i powszechnego oburzenia.
VI. O! niepodobna do wiary zbrodnio kobiety, i prócz tej jednej kobiety, odkąd Indzie na świńcie, niesłychana! o! wyuzdana, niepohamowana namiętności! o! szczególniejsza bezczelności! Więc się nie lękała, jeżeli nie mocy bogów i publicznej opinii, to przynajmniej tej samej nocy i weselnych pochodni? ani progu pokoju, ani łoża córki, ani ścian samych, świadków pierwszego małżeństwa? — Nie! Przełamała i podeptała wszystkie zapory jej szalona żądza: chuć nad wstydem, śmiałość nad bojaźnią, wściekłość nad rozumem odniosła zwycięztwo. Ciężka synowi była do zniesienia ta hańba familii, pokrewieństwu, imieniu zadana; powiększały jego zmartwienia codzienne narzekania, ustawiczne łzy siostry; postanowił jednak w takiej krzywdzie siostry, w takiem wykroczeniu matki, nic więcej e uczynić, jak przerwać z matką stosunki, żeby nie myślano, gdy y u matki bywał, że, na co patrzeć bez największej serca boleści nie mógł. to nie tylko widział, ale nawet przyzwoleniem swojem pochwalał.

Słyszeliście jaki był początek jego poróżnienia się z matką. Kiedy resztę usłyszycie, poznacie że to należało do sprawy. Wiem że, jakakolwiek jest matka, ojej niecnocie w sprawie syna zaledwie mówić wypada. Nie byłbym godzien prowadzenia żadnej sprawy,.sędziowie, gdybym na to, co wszyscy ludzie czują i co w nas natura wpoiła, lubo powołany do oddalenia niebezpieczeństwa od przyjaciela, me miał baczenia. Łatwo pojmuję że powinniśmy nie tylko pokryć milczeniem niesprawiedliwe rodziców postępki, ale je nawet równym znosić umysłem. Zdaje mi się, jednak że to tylko co jest do zniesienia znosić, co można zamilczeć w milczeniu zachować należy. Żad-

  1. Kobieta jakiegokolwiek wieku nie mogła wstąpić w stan małżeński bez zezwolenia rodziców lub opiekuna: bo w obliczał prawa małoletniość kobiet trwała od kolebki do grobu.