Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/452

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Utrzymuje, że nie należy nikomu powierzać władzy nadzwyczajnej. Nie odpowiem ci na to, jak innym odpowiedziałem, że wiele wojen bardzo niebezpiecznych, bardzo ważnych, na ladzie i na morzu, polecono Kn. Pompejuszowi z władzą nadzwyczajną, i że ktokolwiek tego żałuje, nie są mu przyjemne zwycięztwa ludu Rzymskiego. Nie, tak z tobą rozprawiać nie będę. Mogę tak mówić z tymi, którzy utrzymują, że gdyby potrzeba było oddać władzę nadzwyczajną w ręce jednego człowieka, oddaliby ją nie komu innemu tylko Pompejuszowi, lecz że oni nikomu jej nie dają; ale ponieważ nadano taką władzę Pompejuszowi, szanują ją, jak wymaga godność tego człowieka, i są gotowi ją popierać. Do pochwalenia ich zdania przeszkadzają mi zwycięztwa Kn, Pompejusza, któremi, mając nadaną władzę nadzwyczajną dla obrony ojczyzny, wsławił inne ludu Rzymskiego i państwo jego uświetnił. Chwalę tych szanownych obywateli za ich stałość w zasadach; ale i ja moim muszę być wiernym bom więcej niż kto inny popierał wniosek, na mocy którego Pompejusz miał sobie nadaną władzę nadzwyczajną do prowadzenia wojny z Mdrydatesem i Tygranesem.

Mogę przynajmniej rozumować z takimi ludźmi; ale ty jakiem czołem śmiesz utrzymywać, że nie potrzeba dawać nikomu nadzwyczajnej władzy? kiedyś sam prawem bezbożnem, nic rozpoznawszy sprawy, wyzuł/, tronu Ptolemeusza, króla Cypru, brata króla Alexandryjskiego, panującego na mocy jednego z nim praw a; kiedyś wplątał lud Rzymski w swoje bezprawie, skłoniwszy go do zaboru królestwa, dóbr, skarbów tego Króla, z którego ojcem, dziadem, przodkami mieliśmy przyjaźń i przymierze; kiedyś wysadził M. Katona[1] do zabrania pieniędzy tego króla, a gdyby kio chciał bronić jego własności, do prowadzenia z nim wojny. Powiesz mi: ale jakiegom wybrał człowieka! najsprawiedliwszego, najmędrszego, największego miłośnika Rzeczypospolitej, człowieka cnoty, roztropności, surowości obyczajów godnej podziwienia i prawie jedy-

  1. Dla ugruntowania tryumwiratu przed oddaleniem się Cezara do Gallii, nie dosyć było wygnać Cycerona, trzeba było jeszcze usunąć choć na jaki czas Katona, któremu lud na wniosek Klodiusza dał zlecenie zabrać Cypr króla Ptolemeusza i sprowadzić do Rzymu jego skarby. Ptolemeusz nie czekając przybycia Katona, połknął truciznę. Dio Cassius, XXXIX. Plutarch, Cato, 40–41. Florus, III, 9.