Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/501

Wystąpił problem z korektą tej strony.

prawdziwym powrotem. Jeżeli Klodiusz bezbożną ręką ich przebytek obalił, jeżeli sądził że mu należało pod wodzą konsulów zburzyć jak w zdobyłem mieście mieszkanie najdzielniejszego obrońcy tego miasta, te bogi domowe, opiekuńcze duchy mojej rodziny, będą przez was wraz ze mną do domu mego na powrót wprowadzone.

LVII. Wzywam cię tedy i błagam, Jowiszu Kapitoliński, którego lud Rzymski dla twych dobrodziejstw najlepszym, dla twej wszechmocności nazwał największym, i ciebie, królowo Junono, i ciebie, strażniczko tego miasta, Minerwo, któraś mi zawsze w moich zamysłach dopomagała, moich prac świadkiem była[1]; i was także, coście mnie najwięcej pożądali i przywołać chcieli, za których siedzibę dziś ten spór wiodę, bogi ojczyste i domowe, Stróże tego miasta i Rzeczypospolitej; i was, których świątynie i ołtarze ochroniłem od płomieni bezbożną ręką wznieconych; i ciebie, matko Westa, której niepokalane kapłanki obroniłem od szaleństwa, wściekłości i gwałtów wyuzdanych ludzi, której ogień niezgasły nie pozwoliłem zalać krwią obywateli, albo zmieszać się z płomieniami, w których miał spłonąć Rzym cały: jeżeli w owym ledwie nie ostatnim dniu Rzeczypospolitej, za świątynie i obrządki wasze naraziłem głowę na wściekłość i sztylety niegodziwych obywateli; jeżeli potem, kiedy chciano wyzwać mnie do walki, żeby w raz ze mną wszystkich dobrych obywateli wytępić, was na świadków wzywałem, siebie i swoich waszej opiece polecałem, osobę moje i życie wam ślubowałem, pod tym jedynie warunkiem, że jeżeli, zaniechawszy tak wtenczas, jako też dawniej i za konsulatu mego, wszystkich moich wygód, pożytków, nagród, wszystkie moje myśli i starania we dnie i w nocy ocaleniu moich spółobywateli poświęciłem, żeby wolno mi kiedyś było przywróconą Rzeczpospolitą oglądać; gdyby zaś moje rady na nic się ojczyźnie nie przydały, żebym daleko od mej rodziny resztę dni w smutku i utrapieniu przepędził: przed wami, bogowie, poprzysiągam, że w tenczas dopiero uznam ten ślub poświęcenia mego życia za przepadły i niebyły, kiedy do siedliska mego powrócę. Dotąd bowiem, kapłani, nie tylko w domu moim,

  1. Cycero miał u siebie posąg Minerwy, której szczególniejszą cześć oddawał. Wychodząc z Rzymu na wygnanie, postawił go w Kapitolu obok posągu Jowisza, położywszy taki napis: Minerwie, orędowniczce Rzymu. Plutarch, Cicero, 41.