Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/550

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Rzymskiego najwyraźniej objawić się może. Owoż, w ciągu tych lat kilku, jakie było zgromadzenie, nie mówię płatne, ale prawdziwie godne tego imienia, na któremby poznać nie można było tej jednomyślności ludu Rzymskiego? Wiele ich zwołał z mojej okazyi ten przeklęty wysiekacz. Żaden prawy, żaden nieskażony obywatel na nich nie postał; żaden człowiek uczciwy nie chciał patrzeć na tę twarz ohydną, słuchać głosu tej piekielnej jędzy. Te zgromadzenia złożone z samych hultajów musiały być koniecznie burzliwe. Konsul P. Lentulus zwołał także zgromadzenie w mojej sprawie. Zbiegł się, na nic lud Rzymski, pospieszyły wszystkie stany, stanęła cała Italia. Lentulus bronił mej sprawy równie poważnie jak wymownie, wśród takiego uciszenia, takiego przyzwolenia wszystkich słuchaczy, iż zdawało się że nic popularniejszego nie obiło się nigdy o uszy ludu Rzymskiego. Zaproszony od niego na mównicę Rn. Pompejusz, nie tylko doradzał moje przywołanie, ale w błagającej postaci wstawiał się za mną. Mowy jego poważnej z przyjemnością słuchano. Nigdy, śmiało to mówię, zdanie jego nie miało większej wagi, wymowa większego wdzięku. W jakiem milczeniu słuchano w mej sprawie innych przedniejszych obywateli! których tu nie wymieniam, żebym się nie okazał niewdzięcznym powiedziawszy za mało o każdym, lub zbyt rozwlekłym, gdybym o wszystkich zadość powiedział. Weźmy teraz mowę, którą mój nieprzyjaciel miał przeciw mnie na polu Marsowem przed prawdziwym ludem Rzymskim. Kto go pochwalił? kto nie poczytywał za największą hańbę, że nie tylko mówił, lecz że żył i oddychał? kto nie myślał że głos jego był zakałą Rzeczypospolitej, że słuchać go jestto wplątać się do jego zbrodni?
LI. Przechodzę teraz do sejmików, bądź dla wyboru urzędników, bądź dla stanowienia praw zwoływanych. Często widzimy wiele praw wnoszonych. Pomijam te, które się stanowią, chociaż znajduje się zaledwie pięciu wotujących, kleniu każdy z innego plemienia. Wniósł prawo o mnie, którego tyranem i wydziercą wolności nazywał, na gruzach, jak mówił, Rzeczypospolitej. Jestże kto, coby wyznał że dał głos na ten wniosek? Ale kiedy na mocy uchwały senatu wnoszono o mnie prawo na sejmiku centuryalnym, kto się nie opowiedział że był obecnym, i że głosował na moje przywołanie? Która tedy czynność sejmikowa uważana być ma za popularną? tali, w której wszyscy dostojnicy Rzeczypospolitej, ludzie wszystkich wieków, wszystkich stanów na jedno się zgadzają? czy ta, w której