Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/552

Wystąpił problem z korektą tej strony.

do niego w mojem i Rzeczypospolitej imieniu, której jest nie mniej jak moim nieprzyjacielem, więcej niż należało powiedziałem o tym hultaju, którego rozpusta przywiodła do nędzy. «Wracam do rzeczy i powiadam, że gdy chciano mnie zgubić jakby w zdobytym i uciśnionym Rzymie, trzech szaleńców tego samego karbu, Gelliusz, Firmidiusz i Tytiusz, stanęło na czele najętej hałastry, i że sam podawca prawa nie ustępował żadnemu z nich w zuchwalstwie, sromocie, ohydzie. Ale gdy wniesiono o mojej godności, nie było nikogo, coby sadził że choroba lub starość była dość słuszną wymówką, nikogo coby nie był przekonany że razem ze mną Rzeczpospolitą do swego siedliska przyzywa.

LIII. Zobaczmy teraz sejmiki, na których urzędników wybierano. Pomiędzy niedawnymi trybunami, trzech miano za najmniej popularnych, dwóch za nadto popularnych. Z tamtych trzech, którym nie wolno było pokazać się na owych płatnych zgromadzeniach, dwóch widzę mianowanych pretorami przez lud Rzymski; i, o ile sądzić mogłem z wotów i z tego co powszechnie w gminie mówiono, lud Rzymski głośno oświadczał że, lubo Kn. Domicyusz i Kw. Ancharius[1], w czasie swego trybunatu nic sprawić nie mogli, pierwszy pomimo wytrwałości i wybornych zasad, drugi pomimo poświecenia i odwagi, nie mniej atoli jest im wdzięczny za ich dobre chęci. Co do K. Fanniusza, widzimy jak jest powszechnie szanowany, i nikt nie wątpi że lud Rzymski da mu dowód szacunku wynosząc go na wyższe godności. A ci dwaj popularni trybunowie co otrzymali? Jeden[2] trzymał się w granicach umiarkowania, nie wnosił żadnego prawa, tylko otworzył w sprawach publicznych zdanie, jakiego od niego nie oczekiwano. Byłto zresztą człowiek zacny, nieposzlakowany w postępowaniu, mający szacunek uczciwych łudzi; lecz że nie zrozumiał dobrze podczas swego trybunatu życzeń prawdziwego ludu Rzymskiego, że mu się zdawało że zgromadzenie było narodem, nie dostąpił tego stopnia, do któregoby łatwo doszedł, gdyby nie chciał być popularnym. Drugi[3], który

  1. Oba byli trybunami za konsulatu Cezara i Bibuła, pretorami 56 roku, w którym Cycero miał tę mowę. Kn. Domicyusz Kalwinus został konsulem 53 roku wraz z M. Wakriuszem Messalą.
  2. K. Alfiusz, który nie otrzymał pretury.
  3. Watyniusz, o którym obacz mowę przeciw niemu, 15.