Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/554

Wystąpił problem z korektą tej strony.

się na nich jaki z tych ludzi popularnych? czy śmiał pokazać się na teatrze, spojrzeć w oczy ludowi Rzymskiemu? Ten sam wielki miłośnik widowisk, który nie tylko jest widzem, ale aktorem i błaznem, który wie co się dzieje w międzyaktach u siostry, w posiedzeniu niewiast przebrany za kobietę grywa na gęśli, ani twoich igrzysk nie widział w czasie swego gorącego trybunatu, ani żadnych innych prócz tych, z których zaledwie z duszą uciekł. Raz tylko, powiadany ten przyjaciel ludu ośmielił się pokazać na igrzyskach, kiedy w świątyni Czci i Cnoty uczczono cnotę, kiedy w pomniku K. Mariusza, zbawcy ojczyny, zebrali się dobrzy obywatele końcem przywołania ziomka tego wielkiego człowieka, który równie jak on był obrońcą Rzeczypospolitej.

LV. Objawiło się w tedy w dwojakiem znaczeniu jakie lud Rzymski chciał okazać uczucia. Na pierwszą wiadomość o zapadłej uchwale senatu, i ten co ją podał i senat nieobecny odebrał powszechne oklaski, a następnie każdy senator po skończonem posiedzeniu na widowisko przychodzący. Kiedy zaś konsul, który sprawił igrzyska, usiadł, wszyscy powstali, i z wyciągnionemi rękami, ze łzami radości, przychylność swoją ku mnie i politowanie nad mym losem oświadczyli. Ale kiedy przyszedł len szaleniec, pobudzony obłąkaną myślą, zaledwie lud Rzymski mógł się powstrzymać, zaledwie w swem oburzeniu mógł się pohamować od rzucenia się na tego bezecnego, obrzydłego łotra. Ile się rąk podniosło! jakie groźby, jakie złorzeczenia dały się słyszeć! Ale po co mam przypominać jak silnie, jak odważnie lud Rzymski po długiej niewoli domagał się wolności wobec człowieka, któremu w tenczas kiedy starał się o edylostwo, aktorowie nawet w żywe oczy urągać śmieli? Grano sztukę Rzymską, Obłudnika[1], jeżeli się nie mylę. Cały chór obróciwszy oczy na tego ohydnego człowieka, natężył głos śpiewając te słowa: «Temu życiu twemu...» A potem znowu: «Taki postęp i koniec twego zdrożnego życia, o Siedział blady, zmieszany: i ten człowiek,

  1. Simulans, tytuł podług Festa komedyi Afraniusza, który był spółczesnym tragika Attiusza, i żył około roku 130 przed Chr. W tej sztuce pierwszą osobą był Juniusz Brutus udający szaleństwo, który wypędził z Rzymu króla Tarkwiniusza. Sztuka Rzymska, fabula togata, której przedmiot był narodowy, w odróżnieniu od fabula palliata, której przedmiot był z dziejów lub wieków bohatyrskich Grecyi.