Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/87

Wystąpił problem z korektą tej strony.

w sprawie o nieprawne zabieganie urzędu jako świadek jak najmocniej chwali. Jeżeli tedy ani Lentulus nie trzymał się zdania L. Gelliusza, ani Gefłiusz przestał na mniemaniu Lentula, i jeżeli oba cenzorowie nie uważali za rzecz konieczny trzymać się sądu cenzorskiego; dla czegoby miał kto z nas myśleć że nagany cenzorskie powinny być niewzruszone i na zawsze obowiązujące?
XLVIII. «Ale samego Kluencyusza zganili.» Tak jest, ale nie za żaden haniebny uczynek, nie za żadne, nie powiem całe życie szpecące wykroczenie, ale nawet pobłądzenie; bo nikt nie może być uczciwszym, nikt zacniejszym, nikt ściślejszym w pełnieniu swych powinności nad tego człowieka. Jakoż cenzorowie nie zaprzeczają temu, ale poszli za ową pogłoską o przekupionym sądzie: inaczej też nie trzymają, tylko jak my chcemy aby trzymano o jego skromności, prawości i cnocie; ale myśleli że nie można było pominąć oskarżyciela, kiedy sędziów zganili. Jeden tylko przytoczę o tem przykład z całych dziejów przeszłości, i więcej nie powiem, zdaje mi się że nie mogę pominąć przykładu Scypiona Afrykańskiego[1], wielkiego i sławnego człowieka. Będąc cenzorem odbywał popis rycerzy. Gdy K. Licyniusz Sacerdos wystąpił, Scypio rzekł głośno, tak iż go całe zgromadzenie słyszeć mogło, iż wiedział że Licyniusz popełnił formalne krzywoprzysięstwo; jeśliby kto przeciw niemu chciał mowie, może go wezwać na świadka. Kiedy nikt się nic odezwał, kazał mu konia na drugą stronę przeprowadzić. Tak tedy ten człowiek, na którego zdaniu i lud Bzymski i obce narody przestawać zwykły, nie chciał przestać na swojej wiadomości, kiedy szło o zhańbienie obywatela. Gdyby to samo Kluencyuszowi dozwolono, mógłby łatwo obronić się przed tymi samymi sędziami i od fałszywego podejrzenia i od namiętności podnieconych przez pochlebianie ludowi.

Jest jeszcze jeden twój zarzut, Akcyuszu, który mię niezmiernie niepokoi, jeden punkt, na który zaledwie zdaje mi się abym mógł odpowiedzieć, to jest świadectwo, któreś odczytał z testamentu Ku. Egnacyusza, ojca, najzacniejszego, jak mówisz, i najmędrszego złudzi, który dla tego wydziedziczył syna, że za potopienie Oppia-

  1. Byłto Scypio Afrykański młodszy. Obacz Valerius Maximus, IV, I. Przeprowadzenie konia na drugą stronę znaczyło, że go zatrzymywał w stanie rycerskim.