Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 2 Mowy.djvu/88

Wystąpił problem z korektą tej strony.

nika wziął pieniądze. Nie będę się rozwodził nad lekkomyślnością i płochością tego człowieka. Sam testament, który przywodzisz, jest tego dowodem: wydziedziczając znienawidzonego syna wyznaczył za spółdziedziców synowi, którego kochał, obcych zupełnie ludzi. Ale ty, Akcyuszu, pilnie, zdaje mi się, rozważysz, czy sąd cenzoiów chcesz mieć za ważny, czy Egnacyusza. Jeśli sąd Egnacyusza, w takim razie nie ma żadnej wagi nagana innych sędziów przez cenzorów podpisana; samego bowiem Kn. Egnacyusza, którego sąd za ważny uważasz, z senatu wyrzucili. Jeśli zaś sąd cenzorów jest ważny, owoż ci cenzorowie wypędziwszy z senatu ojca, który na mocy ich nagany syna wydziedziczył, tego syna w senacie zatrzymali.
XLIX. «Ale cały senat osądził, że sąd na Oppianika był przekupiony.» Jak to? «Wziął pod rozpoznanie tę sprawę.» Mógłże taką sprawę do siebie odniesioną odrzucić? Kiedy trybun poburzył lud do tego stopnia, iż mało do bójki nie przyszło, kiedy mówiono że zacny, zupełnie niewinny człowiek padł ofiarą intrygi pieniędzmi usnutej, kiedy płomień nienawiści miał już stan senatorski ogarnąć, możnaż było nic nie postanowić? możnaż było bez największego niebezpieczeństwa Rzeczypospolitej sprzeciwić się oburzonemu ludowi? Ale coż postanowiono? jak sprawiedliwie, jak mądrze, jak przezornie! «Jeśliby byli tacy, za których sprawą sąd publiczny został przekupiony.» Czy tu senat osądził że się to stało, czy też wyraził swój gniew i oburzenie na przypadek gdyby się tak stało? Gdyby sam A. Kluencyusz przez sąd o zdanie był zapytany, nie inaczej by się wyraził, jak ci, których zdaniem, jak mówisz, Kluencyusz potępiony został. Ale pytam was, czy konsul L. Lukullus, bardzo mądry człowiek, wniósł do ludu prawo stosownie do tego postanowienia senatu? czy w rok potem wnieśli M. Lukullus i K. Kassiusz, na przedstawienie których, jako wybranych na rok następny konsulów, senat to postanowienie uchwalił? Nie wnieśli: a co, jak powiadasz, sprawiły pieniądze Kluencyusza, chociaż tego nie dowiedziesz najlżejszem nawet podejrzeniem, to się stało dzięki naprzód mądrości i sprawiedliwości tych konsulów, którzy nie sądzili żeby należało wnosić potem do ludu co senat postanowił dla ugaszenia w pierwszym momencie płomieni namiętności. Sam następnie lud Rzymski, który podniecony wprzód zmyślonemi skargami trybuna, L. Kwincyusza, wniesienia tej rzeczy do siebie usilnie